Były prezes Valencii ujawnił próbę ustawienia meczu sprzed 28 lat

2024-09-23 14:25:08; Aktualizacja: 4 dni temu
Były prezes Valencii ujawnił próbę ustawienia meczu sprzed 28 lat

W rozmowie z „Relevo” Paco Roig, prezes Valencii w latach 1994-1997, przyznał się do próby korupcji przy okazji rywalizacji z Bayernem Monachium w Pucharze UEFA.

Podczas zmagań w sezonie 1996/1997 pierwszy mecz na Estadio Mestalla drużyna „Nietoperzy” wygrała 3:0 po trafieniach Vicente Engongi z rzutu karnego, Claudio Lópeza i Gabriela Moyi. W rewanżu na Olympiastadion „Bawarczycy” zdołali odpowiedzieć jedynie golem Christiana Ziege. Następnie Valencia wyeliminowała jeszcze Slavię Praga i Beşiktaş, a w ćwierćfinale odpadła z późniejszym triumfatorem Schalke 04.

- Korupcja była wtedy wszędzie. Też brałem w tym udział przez pośrednika z Madrytu, który miał na nazwisko Torcal, ale on mnie oszukał. Kiedy wylosowano parę Bayern Monachium – Valencia, wszyscy od razu mówili mi, że będę bardzo zmartwiony. Powiedziałem: „Nie, to Bayern będzie zmartwiony” i pokonaliśmy go u siebie. Potem przychodzi ten Torcal i mówi mi: „Paco, rosyjski sędzia Nikołaj Lewnikow, którego wyznaczono na rewanż, to hijo de puta, ale jestem z nim w kontakcie i wszystko już ustalono, musisz mi dać trzy miliony peset” – ujawnił Paco Roig.

- Powiedziałem do Torcala: „Dostaniesz je po meczu”. On wtedy odparł, że to musi być teraz. Wręczyłem mu trzy miliony i po pięciu minutach meczu sędzia podyktował rzut karny przeciwko Valencii, który obronił Zubizarreta. Ostatecznie przegraliśmy ten drugi mecz, ale awansowaliśmy.

Do 2010 roku korupcja sportowa w Hiszpanii nie była uznawana za przestępstwo, zatem Paco Roigowi nie grozi żadna odpowiedzialność karna.