Były reprezentant Polski podsumowuje Jana Urbana. „Sam awans nie musi być wyznacznikiem dobrej pracy”

2025-11-17 10:06:07; Aktualizacja: 3 godziny temu
Były reprezentant Polski podsumowuje Jana Urbana. „Sam awans nie musi być wyznacznikiem dobrej pracy” Fot. IMAGO / Ball Raw Images
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TVP Sport

Marek Koźmiński ocenił w pozytywny sposób dotychczasową przygodę Jana Urbana ze stanowiskiem selekcjonera Polski w rozmowie z Maciejem Rafalskim ze Sport.TVP.pl.

63-latek objął stery nad zespołem „Biało-Czerwonych” w lipcu bieżącego roku po rezygnacji złożonej przez Michała Probierza i nie miał w ten sposób zbyt wiele czasu na przygotowanie się do arcytrudnego finiszu eliminacji do przyszłorocznego mundialu.

Mimo to Jan Urban poradził sobie z dotychczasowymi wyzwaniami, co pokazuje bilans pięciu rozegranych spotkań bez doznanej porażki, na którą złożyły się trzy zwycięstwa i dwa remisy z wyżej notowaną Holandią.

Dzięki temu reprezentacja Polski ma już zapewniony udział w barażach o Mistrzostwa Świata, które mogą zadecydować o dalszej przyszłości trenera na zajmowanym stanowisku.

Marek Koźmiński przyznał w rozmowie z Maciejem Rafalskim ze Sport.TVP.pl, że wynik play-offów nie powinien rzutować na decyzję o zatrzymaniu szkoleniowca, bo jego dotychczasową pracę ocenia pozytywnie.

- Urban wytłumił negatywne emocje i oczyścił atmosferę. Nie słyszymy o kolejnych aferach, obecny selekcjoner nie wdaje się też w niepotrzebne dyskusje z dziennikarzami. Wiadomo, że żaden trener nie wprowadzi wielkich zmian w grze, jeśli ma do dyspozycji zaledwie kilka jednostek treningowych, ale dzięki rozmowom i swoim decyzjom może zmienić nastawienie zawodników, poprawić klimat wokół drużyny czy nakreślić właściwą taktykę, którą potem będą realizować zawodnicy. Wróciliśmy do tego, że najważniejszymi postaciami są piłkarze, a nie selekcjoner. W przypadku Michała Probierza wyglądało to inaczej. Kolejna istotna kwestia to stabilizacja i przewidywalność. Nie ma już chaosu w powołaniach, w działaniach trenera widać konsekwencję - przyznał.

- Trzecie zgrupowanie pokazuje, że nowy selekcjoner znalazł klucz do tej drużyny i jestem za tym, by prowadził zespół dalej. Sam awans nie musi być wyznacznikiem dobrej pracy. Wystarczy, że w półfinale lub finale trafimy na silnego rywala i mogą pojawić się problemy. Jestem optymistą, ale patrzę też na naszą sytuację realnie. Nie możemy popaść w hurraoptymizm i mówić, że skoro dwukrotnie zremisowaliśmy z Holandią, to już mamy mocną drużynę i nie mamy zmartwień. Wciąż jest co poprawiać, jednak zrobiliśmy ogromny krok do przodu - dodał.

Całą rozmowę z Markiem Koźmińskim możecie przeczytać na stronie Sport.TVP.pl.