Carlo Ancelotti zabrał głos na temat zimowych wzmocnień Realu Madryt

Real Madryt trawią kontuzje, w związku z czym dziennikarze spekulują na temat wzmocnień już w styczniu, co dla hiszpańskiego klubu jest rzadkością. Takiej możliwości przed potyczką z Getafe nie wykluczył Carlo Ancelotti.

„Los Blancos” w trwającym sezonie musieli wielokrotnie mierzyć się z urazami. Do końca rozgrywek nie zagrają Dani Carvajal oraz Éder Militão. Poza grą są też Vinícius Júnior i Eduardo Camavinga. Treningi indywidualne rozpoczął już za to Aurélien Tchouaméni. Na tym samym etapie jest David Alaba.

To właśnie od powrotu Austriaka będzie zależeć to, czy mistrz Hiszpanii postara się o angaż stopera w styczniu.

Na Półwyspie Iberyjskim mówi się również o wzmocnieniu prawej strony defensywy.

Popularne

Previous

Wielki przechwyt Lecha Poznań. Raków Częstochowa miał już „dogadany” ten transfer

Mariusz Stępiński z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! Doszło do kontaktu

Lech Poznań dogadał się z nowym napastnikiem. Zaraz wszystko może się wyjaśnić

2,5 miliona euro za Dawida Kownackiego

Przebili ofertę Rakowa Częstochowa za Imada Rondicia. To był dla niego „bardziej interesujący projekt”

Mislav Oršić trafi do Ekstraklasy?!

Wzięło z zaskoczenia! Legia Warszawa dopina sensacyjny transfer z Pogoni Szczecin

Hansi Flick wypowiedział się na temat Wojciecha Szczęsnego i Iñakiego Peñy

Next

Co o tym sądzi Carlo Ancelotti? Włoski trener nie wyklucza aktywności Realu Madryt podczas zimowego mercato.

– Dlaczego jeszcze nie zdecydowaliście w sprawie wzmocnień? Ponieważ myślę, że to strata czasu, aby teraz myśleć o zakontraktowaniu zawodników. Będziemy mieli 40 dni na zastanowienie się. Wszystko może się zmienić. Alaba ma się bardzo dobrze i wkrótce wróci. Musimy zdecydować, co jest dla nas priorytetem – wyjaśnił szkoleniowiec zespołu.

Na liście życzeń „Królewskich” znajdują się Aymeric Laporte, Trent Alexander-Arnold czy blisko 19-letni Vitor Reis.

Styczniowe okno transferowe w Hiszpanii wystartuje 2 stycznia.

***

Carlo Ancelotti broni najbardziej krytykowanego piłkarza Realu Madryt. „Jestem jak Kylian Mbappé”