Carrick odmienił losy derbów Manchesteru... nie wychodząc na boisko. „Dodatkowa odpowiedzialność”
2018-04-14 11:07:09; Aktualizacja: 6 lat temuMichael Carrick wypowiedział się na temat ostatnich derbów Manchesteru oraz obecnej sytuacji United.
„The Citizens” już w zeszłym tygodniu mogli świętować zdobycie mistrzostwa Anglii, ale uniemożliwił im to derbowy rywal. City prowadziło 2:0, ale po przerwie ekipa z Old Trafford zdołała odwrócić losy spotkania i wygrała ostatecznie 3:2. Spora w tym zasługa Michaela Carricka, który... nie wyszedł nawet na boisko.
Media informowały, że w przerwie meczu doświadczony zawodnik, który w przyszłym sezonie wejdzie w skład sztabu trenerskiego „Czerwonych Diabłów”, wygłosił w szatni przemowę, która bardzo zmotywowała jego kolegów. „Daily Mirror” zapytało Anglika, co powiedział partnerom z zespołu. Pomocnik odpowiedział jednak z typową dla siebie skromnością.
- Szczerze, nie mówiłem zbyt wiele - stwierdził, po czym dodał:Popularne
- Kiedy tutaj przybyłem, mogłem patrzeć na bardziej doświadczonych piłkarzy, którzy mogli mnie w tamtym czasie odpowiednio nakierować. Z biegiem czasu zdałem sobie jednak sprawę, że to ja jestem jednym z tych starszych graczy, a to niesie za sobą dodatkową odpowiedzialność. Menedżer tutaj rządzi, ale to nie może cię powstrzymywać przed rozmawianiem z zawodnikami, kiedy on już skończy.
Nic nie wskazuje na to, by City mogło jeszcze stracić mistrzowski tytuł, a to oznacza, że United kolejny już sezon będzie musiało obejść się smakiem. Carrick uważa jednak, iż klub jest na dobrej drodze, żeby ponownie zajść na szczyt angielskiej piłki.
- Nigdy nie będzie tak, że wszystko ułoży się po twojemu, ale tu chodzi o to jak walczysz, musimy to robić. To jedyny sposób, żeby wrócić na szczyt. Kiedy zdarzy ci się wpadka, musisz wrócić silniejszy. Nie możesz się nad sobą użalać, w przeciwnym razie United to nie miejsce dla ciebie. To już pięć lat od ostatniego mistrzostwa, a wcześniej sięgaliśmy po nie pięciokrotnie w ciągu siedmiu lat. To był wyjątkowy okres. Raz przegraliśmy ze względu na różnicę bramek, a za drugim razem zaledwie jednym punktem, mogliśmy więc mieć ich jeszcze więcej.
- Słowa uznania dla City, zasłużyli na wygraną w tym sezonie. Ale my skupiamy się na sobie i staramy się być lepsi. Obecna kampania nie jest dla nas porażką. Mamy drugie miejsce, więc idziemy do przodu, musimy to po prostu kontynuować.
Ostatnim meczem Carricka w karierze będzie najprawdopodobniej ten z Watfordem, w ostatniej kolejce Premier League.
- Czy pojawią się łzy wzruszenia? Nie wiem, czy się rozpłaczę. Zazwyczaj nie jestem aż tak emocjonalny, ale nie mam pojęcia, jak zareaguję tamtego dnia.