Cel Chelsea i Manchesteru United nie myśli o zimowym transferze. Latem będzie dostępny za 20 milionów euro

Jesień w Bundeslidze wcale nie stoi pod znakiem kontynuacji dominacji Bayernu Monachium. Swoją obecność na pozycji lidera przez większość czasu zaznacza Bayer Leverkusen. To zasługa trenera Xabiego Alonso, który we wszystkich rozgrywkach poprowadził zespół do 19 zwycięstw i dwóch remisów.

Cegiełkę do sukcesu dołożył Jonathan Tah, który wznosi się na wyżyny swoich możliwości w linii defensywy. Reprezentant Niemiec jest jednym z potencjalnych kandydatów do opuszczenia BayArena w styczniu.

W Leverkusen panuje jednak przekonanie graniczące z pewnością, że zimą do żadnej roszady nie dojdzie. Choć Chelsea typuje 27-latka na następcę Thiago Silvy, a Manchester United chętnie widziałby go w miejsce Raphaëla Varane'a, sam bohater spekulacji nie widzi powodu, dla którego miałby za chwilę się przeprowadzać.

Po pierwsze, kontrakt wychowanka Hamburga wygasa w czerwcu 2025 roku, więc z ruchem na spokojnie można poczekać do lata.

Durga sprawa, piłkarz uświadomił sobie, że „Aptekarze” będą go potrzebować jak tlenu, gdyż na przełomie stycznia i lutego Odilon Kossounou i Edmond Tapsoba wybierają się na Puchar Narodów Afryki.

Jeszcze w lipcu Tah miał ważną klauzulę wykupu o wartości 18 milionów euro. Ta jednak wygasła.

Zarząd Bayeru za pół roku rozważy sprzedaż obrońcy za 20-25 milionów euro, jeśli nie pojawią się sygnały o chęci przedłużenia umowy.

Statystyki Taha w trwającej kampanii to 19 występów, w których dołożył cztery trafienia.