Celtic w trudnej sytuacji. „Naprawdę smutny poranek”

2025-11-21 23:59:44; Aktualizacja: 1 godzina temu
Celtic w trudnej sytuacji. „Naprawdę smutny poranek”
Kajetan Dudzik
Kajetan Dudzik Źródło: Celtic FC

Celtic w ostatnim czasie coraz mniej przypomina dobrze zorganizowany klub. Wszystko wskazuje na to, że ekipa z Glasgow nie obroni mistrzostwa Szkocji, a do tego ma problemy poza boiskiem. W piątek przerwano doroczne walne zgromadzenie, a Martin O'Neill na konferencji przed meczem z Saint Mirren mógł tylko dać upust rozczarowaniu.

Sytuacja w zasłużonym klubie nie jest najlepsza już od jakiegoś czasu. Trwający sezon układa się fatalnie dla panujących mistrzów Szkocji.

Latem nie poczyniono rozsądnych wzmocnień, co przekłada się na słabą kampanię. Celtic traci w tym momencie siedem punktów do lidera Premiership - Heart of Midlothian.

Po porażce w bezpośrednim starciu z tą ekipą z pracy zrezygnował Brendan Rodgers, a tymczasowym szkoleniowcem „The Bhoys” został Martin O'Neill.

W piątek na Celtic Park odbyło się doroczne walne zgromadzenie akcjonariuszy i zarządu. Obrady szybko jednak przerwano, ponieważ fani mieli ogromne pretensje do organizacji w klubie.

Próby wznowienia dyskusji były krótkotrwałe. Akcjonariusze ponownie wybuchli, gdy dyrektor Ross Desmond, syn Dermota Desmonda, głównego akcjonariusza klubu, odczytał oświadczenie oskarżające część kibiców o „zastraszanie”.

Te wydarzenia odbiły się na konferencji prasowej przed meczem z Saint Mirren.

- To był naprawdę smutny poranek. Zastanawiam się tylko, co o tym wszystkim pomyślałby wielki Jock Stein, który głosił jedność w klubie piłkarskim, mówiąc, że klub pozbawiony jedności nigdy nie odniesie sukcesu. To najsmutniejszy poranek, jaki widziałem - ubolewał Martin O'Neill.

Ekipa z Glasgow musi opanować chaos, który wdziera się na Celtic Park drzwiami i oknami. W innym wypadku trwający sezon może być najgorszy w całej historii istnienia klubu.