Celtic zagra na nosie Rangersom? Zaskakujący kandydat na szkoleniowca

Przedstawiciele „The Bhoys” nie są zadowoleni z dotychczasowych wyników osiąganych przez ich zespół w trwających rozgrywkach, co naturalnie wiąże się z wielce prawdopodobną utratą panowania na krajowym podwórku po dziewięciu latach na rzecz odwiecznego rywala - Rangersów.

Ekipa z Glasgow wierzy jeszcze, że obecny sezon nie jest dla niej stracony i swojej szansy w nawiązanie skutecznej walki z „The Gers” upatruje w zmianie szkoleniowca.

Obecnie tę funkcję sprawuje Neil Lennon, który po porażce w Old Firm Derby może się z nią pożegnać, aby ustąpić pola legendarnemu Gheorghe'owi Hagiemu.

Dziennikarze portalu Playsport.ro uważają, że właściciel Viitorolu przebywa obecnie w Szkocji, gdzie w sobotnie popołudnie oglądał z wysokości trybun hitowe spotkanie w wykonaniu obu wspomnianych ekip.

Wiele osób przypuszczało wówczas, że blisko 56-letni trener znalazł się na stadionie ze względu na osobę swojego syna Ianisa, który stanowi pewny punkt... Rangersów.

Wspomniane źródło przekonuje jednak, że w tej wizycie znalazło się drugie dno związane z możliwym objęciem sterów nad Celtikiem, którego przedstawicielom nie przeszkadza fakt, że młody Hagi broni barw ich największego rywala.

Były piłkarz takich klubów jak Steaua Bukareszt (obecnie FCSB), Real Madryt, Brescia Calcio, FC Barcelona oraz Galatasaray odpowiadał nie tak dawno za wyniki osiągane przez swój rumuński zespół. W sierpniu postanowił jednak po sześciu latach zrezygnować z posady trenera FC Viitorul, aby poczekać na otrzymanie kuszącej propozycji ze strony jednej z zagranicznych drużyn.

Do tej pory Hagi prowadził poza granicami rodzimego kraju dwie ekipy - Bursaspor i Galatasaray. Z zespołem ze Stambułu udało mu się sięgnąć po Puchar Turcji (2004/2005).