Chciał go Edward Iordănescu, w końcu pokazuje duże umiejętności

2025-11-07 18:12:46; Aktualizacja: 5 godzin temu
Chciał go Edward Iordănescu, w końcu pokazuje duże umiejętności Fot. Marcin Szymczyk/400mm.pl
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Ermal Krasniqi, który trafił do Legii Warszawa latem na prośbę Edwarda Iordănescu, w końcu zaczyna wchodzić na odpowiednie tory. Ostatnio strzelił gola z Widzewem Łódź, a teraz zagrał dobre zawody przeciwko Celje.

Legia Warszawa spisuje się ostatnio poniżej oczekiwań. Ekipa z Łazienkowskiej miała walczyć o mistrzostwo Polski, a zamiast tego zajmuje w Ekstraklasie dopiero dziesiąte miejsce. Strata do lidera to w tym momencie już 12 punktów, natomiast gracze Inakiego Astiza mają jeden mecz zaległy.

Szansa na przełamanie pojawiła się w czwartkowy wieczór. To właśnie tego dnia 15-krotny mistrz kraju mierzył się na wyjeździe z Celje.

O ile przez długi czas goście prowadzili 1-0, o tyle ostatecznie kilka minut rozprężenia i przegrywają 1-2.

Po porażce teoretycznie ciężko szukać pozytywów natomiast warto odnotować, że znów pozytywny impuls dał Ermal Krasniqi.

Reprezentant Kosowa ostatnio strzelił gola z Widzewem Łódź, natomiast przeciwko Słoweńcom przeprowadził akcję, po której do siatki trafił Kacper Urbański. To nie umknęło uwadze kibiców i ekspertów.

„Iordanescu chciał Krasniqiego, ale Krasniqi ewidentnie nie chciał Iordanescu. Nie ma nic gorszego niż nieodwzajemniona miłość” - stwierdził Mateusz Rokuszewski.

Skrzydłowy przebywa na wypożyczeniu w Ekstraklasie ze Sparty Praga. Umowa wygasa 30 czerwca 2026 roku, ale zawiera opcję wykupu.