Chciał go Raków Częstochowa, od lipca nie ma klubu
2025-09-20 14:05:25; Aktualizacja: 5 minut temu
Po zakończeniu poprzedniego sezonu Raków Częstochowa rozglądał się za nowym golkiperem, a w tym kontekście padło nazwisko Bartłomieja Gradeckiego. 25-latek ostatecznie nie trafił pod Jasną Górę i dalej pozostaje bez pracy.
Bartłomiej Gradecki w poprzednim sezonie przyczynił się do tego, że Wisła Płock zasiliła szeregi Ekstraklasy. Ostatecznie jednak 25-latek nie doszedł do porozumienia z beniaminkiem w kwestii kontynuowania współpracy, o czym opowiadał w wywiadzie dla Weszlo.com trener Mariusz Misiura.
- Jest mi przykro. Nie chcę jednak zagłębiać się w ten temat, bo uważam, że osoby trzecie przyczyniły się do nieobecności „Gradka” w Wiśle Płock. Nie mały na celu ani dobra jego, ani dobra klubu, ale muszę to zaakceptować. Cieszę się jednak, że mamy Rafała. Cenię go, widziałem jego mecze w poprzednim sezonie.
W obliczu braku porozumienia, co do nowej umowy, urodzony w Płocku piłkarz znalazł się na radarze Rakowa Częstochowa. Chciał go pod Jasną Górą Marek Papszun, ale ostatecznie transakcja nie doszła do skutku.Popularne
Zamiast tego do wicemistrza kraju wypożyczono z Aston Villi Oliwiera Zychy. 21-latek jak na razie nie zdołał jednak zadebiutować w zespole jednokrotnego mistrza kraju.
Jeśli chodzi natomiast o Gradeckiego, to ten wciąż pozostaje bez przynależności klubowej.
Golkiper ma na swoim koncie występy w takich zespołach jak Wisła Puławy, Znicz Pruszków czy wspomniana Wisła Płock. Poprzedni sezon to dla niego 22 spotkania i 10 czystych kont.