Chciała go Wieczysta Kraków, jest prawdziwym skarbem Stali Rzeszów. Ten zawodnik przerasta I ligę

2024-10-14 21:25:39; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Chciała go Wieczysta Kraków, jest prawdziwym skarbem Stali Rzeszów. Ten zawodnik przerasta I ligę Fot. PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Transfery.info

Stal Rzeszów to niespodziewana rewelacja początku sezonu na zapleczu Ekstraklasy. Zespół dowodzony przez trenera Marka Zuba naszpikowany jest utalentowanymi zawodnikami, którym wróży się świetlaną przyszłość. Równowagę oraz balans pozwala zachować doświadczenie wnoszone do szatni przed starszych zawodników. Jednym z nich jest Sébastien Thill, który umiejętnościami przerasta pierwszą ligę. Latem w swoich szeregach widziała go natomiast Wieczysta Kraków.

Stal Rzeszów na przestrzeni ostatnich lat obrała wyraźny kurs na rozwój utalentowanej młodzieży. A że tej w stolicy województwa podkarpackiego nie brakuje, możemy dobitnie przekonać się, patrząc chociażby na wyjściową jedenastkę z ostatniego meczu ligowego przeciwko Stali Stalowa Wola.

W wyjazdowym starciu z beniaminkiem rozgrywek trener Marek Zub desygnował do gry od pierwszej minuty aż siedmiu zawodników urodzony w 2004 roku lub wcześniej. Od samego początku wystąpił również 22-letni Krystian Wachowiak.

Zestawienie podstawowego składu uzupełnił natomiast tercet wnoszący ogrom potrzebnego doświadczenia w osobach Andrei Prokicia, Pawła Oleksego oraz Sébastiena Thilla. Ten ostatni to pośród masy młodych i perspektywicznych graczy prawdziwy skarb rzeszowskiego klubu.

30-latek zawitał na Hetmańską we wrześniu ubiegłego roku na zasadzie transferu definitywnego z niemieckiej Hansy Rostock. 

Stal w procesie finalizacji tego ruchu musiała nieco pokosztować się pensją pomocnika, ale nic dziwnego. Mowa bowiem o zawodniku, który jest etatowym reprezentantem Luksemburga, a w dodatku jeszcze przed kilkoma laty brał udział w zmaganiach fazy grupowej Ligi Mistrzów w barwach Sheriffa Tyraspol.

To właśnie za czasów gry w mołdawskim zespole strzelił przepięknego gola na wagę spektakularnego zwycięstwa w starciu z Realem Madryt na Estadio Santiago Bernabéu. Warto przy tej okazji przypomnieć sobie tamto trafienie.

Wracając na polskie podwórko, premierowy sezon w koszulce rzeszowskiej drużyny Thill zakończył z dorobkiem trzech goli oraz ośmiu asyst we wszystkich rozgrywkach.

Wspomniane liczby zdołał niemal wyrównać już po dwunastu kolejkach obecnej kampanii. Aktualnie może pochwalić się trzema bramkami oraz sześcioma podaniami poprzedzającymi trafienia swoich kolegów.

Luksemburczyk to piłkarz nietuzinkowy w skali drugiego szczebla polskich rozgrywek. Plasuje się w samej czołówce ligi pod względem liczby kluczowych zagrań, a także celności krótkich oraz długich podań w przeliczeniu na mecz. W dodatku wyróżnia go wszechstronność.

Oprócz ponadprzeciętnych umiejętności do młodego zespołu Stali wnosi również wiele doświadczenia, pomagając „nieopierzonym” zawodnikom w adaptacji do realiów seniorskiego futbolu. Taki gracz to prawdziwy skarb. Gwiazda zespołu i zaplecza Ekstraklasy.

Latem u siebie widziała go Wieczysta Kraków. Ambitny projekt, za którym podążyło wielu, nie skłonił jednak Thilla. Zamiast tego 30-latek postanowił związać się na dłużej z aktualnym pracodawcą, podpisując nowy kontrakt do 30 czerwca 2026 roku.