Jak dowiadujemy się z tego źródła „The Blues” desperacko poszukiwali do zespołu nowego gracza środka ataku, który mógłby stanowić alternatywę dla Nicolasa Jacksona. Na liście życzeń znalazł się między innymi Nigeryjczyk, który w zeszłym sezonie do ostatnich kolejek walczył o utrzymanie w barwach „Tricky Trees”.
Do pierwszego i, jak się potem okazało, ostatniego podejścia londyńczyków miało dojść na 48 godzin przed zakończeniem okresu transferowego. Nottingham nie zdążyło dobrze zaznajomić się z propozycją nadawcy, bo z góry zarządcy oznajmili, że 26-latek – autor 14 trafień i asysty w 34 występach od przeprowadzki z Unionu Berlin – nie jest na sprzedaż.
Może sprawa nabrałaby rumieńców, gdyby udało się zatrzymać w drużynie Brennana Johnsona. Szybki i zwinny skrzydłowy zasilił Tottenham, przechodząc za 55 milionów euro. To absolutny rekord sprzedażowy dwukrotnego zdobywcy Pucharu Europy, z trzykrotną przebitką w porównaniu do Britta Assombalongi oddanego do Middlesbrough w sezonie 2017/2018.
Dyrektorzy Nottingham nie chcieli ogołacać Steve'a Coopera ze wszystkich najlepszych opcji w ofensywie.
Koniec końców londyńczykom nie udało się nikogo znaleźć na newralgiczną pozycję. Teraz muszą czekać do Nowego Roku, kiedy okienko ponownie się otworzy.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
