„The Blues” chwilowo mają jeszcze związane ręce, ale lada dzień brytyjski rząd powinien zatwierdzić zmianę właściciela. Ustępującego Romana Abramowicza najprawdopodobniej zastąpi Todd Boehly, a wartość całej transakcji ma oscylować wokół 4,25 miliarda funtów. Przypomnijmy, że zmiana właściciela była konieczna w związku z sankcjami nałożonymi na Rosjanina, a które rykoszetem uderzyły również w klub.
Dzięki zastrzykowi gotówki londyńczycy nie powinni jednak długo próżnować. Dla Thomasa Tuchela priorytetem będzie wzmocnienie mocno przetrzebionej formacji defensywnej. Z klubem pożegnają się Antonio Rüdiger oraz Andreas Christensen, zaś niepewna przyszłość czeka Césara Azpilicuetę i Marcosa Alonso.
Priorytetem w kontekście wzmocnień, zdaniem „The Telegraph”, będzie Jules Koundé z Sevilli, który był łączony z przeprowadzką na Stamford Bridge już zeszłego lata. Teraz do transferu w końcu miałoby dojść, a w ambitnych planach Chelsea towarzyszyć miałaby mu przeprowadzka Joško Gvardiola z RB Lipsk. Obaj są na szczycie listy życzeń, ta na nich się jednak nie kończy.
Jeśli niepowodzeniem zakończy się choć jedna z tych operacji, w dalszej kolejności „The Blues” mają zwrócić się po Pau Torresa z Villarrealu lub José Maríę Giméneza z Atlético Madryt. W ich przypadku będą mieli ligową konkurencję w postaci Manchesteru United oraz Tottenhamu.
Kiedy wzmocniona zostanie defensywa, pewne roszady mogą nastąpić również w innych formacjach. Wkrótce wygasające umowy rzucają cień na dalszą przyszłość Jorginho oraz N'Golo Kanté. Faworytami do ich zastąpienia byliby Aurélien Tchouaméni z AS Monaco oraz Declan Rice z West Hamu United. Tutaj pojawiają się jednak drobne komplikacje, ponieważ w przypadku tego pierwszego znacznie do przodu z negocjacjami są Real Madryt i Liverpool, z kolei gracz „Młotów” jest wyceniany przez swojego pracodawcę na około 150 milionów funtów, co ma odstraszać zainteresowanych.
Dużego hitu kibice Chelsea mogą się spodziewać również w formacji ataku. Tutaj swoje dalsze losy rozważają Hakim Ziyech, Timo Werner oraz Christian Pulisic. Gdyby któryś z nich ostatecznie zdecydował się na odejście, klub jest gotowy na załatanie luki. Marzeniem byłoby w tym przypadku sprowadzenie Raheema Sterlinga z Manchesteru City. Anglik chce zdecydować o swojej przyszłości po meczach reprezentacji, ale przeprowadzka na Stamford Bridge może się okazać dla niego bardziej kusząca niż do Tottenhamu, który również szykuje ofertę.