Chicharito dementuje: Nie kończę kariery, mam oferty

Zerwane na początku czerwca więzadło krzyżowe oraz późniejsza operacja wystawiły na próbę zawodnika, który w tym samym miesiącu świętował 35. urodziny.

Jako że umowa środkowego lub cofniętego napastnika dobiegała końca, strony zadecydowały o rozstaniu. Spekulowano, że być może jest równoznaczne z końcem kariery.

Javier Hernández przerwał milczenie i zapowiedział… powrót na boiska.

– Oceniam projekty w MLS, Europie, Meksyku, a także w Arabii Saudyjskiej – wyznał.

– Wróciłem silniejszy, bardziej odporny i chętny do dalszego cieszenia się piłką nożną. Moje kolano ma się świetnie – zaznaczył.

Meksykanin może pochwalić się całkiem ciekawym CV. W wieku 22 lat trafił on do Manchesteru United, w którym spędził cztery sezony, zanim odszedł na wypożyczenie do Realu Madryt.

Kibice bardzo polubili „Chicharito” i liczono, że uda się go zatrzymać na dłużej. Tak się jednak nie stało.

Później atakujący grał jeszcze w Bayerze Leverkusen, West Hamie United oraz Sevilli.

To najlepszy strzelec, jeśli chodzi o reprezentację Meksyku. W 109 meczach strzelił on 52 gole.

Podczas pobytu w Los Angeles Galaxy udało mu się zgromadzić 83 występy okraszone 39 trafieniami i siedmioma asystami.