Ciekawe wypowiedzi De Laurentiisa. O Sarrim, Conte i sędziowaniu
2018-05-05 10:39:02; Aktualizacja: 6 lat temuPrezydent Napoli, Aurelio De Laurentiis, udzielił kilku wywiadów, w których wypowiedział się między innymi na temat sędziowania i o przyszłości Maurizio Sarriego.
W ostatnim tygodniu we Włoszech na nowo zrodziła się dyskusja na temat sędziów. W meczu Interu z Juventusem arbiter popełnił kilka błędów w obie strony, ale to Juventus miał być bardziej faworyzowany, o czym świadczyć miał choćby brak czerwonej kartki dla Miralema Pjanicia za ostry faul na Rafinhi. Postawa sędziego oburzyła w szczególności neapolitańczyków, którzy po wygranej z „Juve” liczyli na wznowienie walki o „Scudetto”.
Juventus wygrał z Interem 3:2, zdobywając dwa gole w samej końcówce, natomiast następnego dnia Napoli uległo Fiorentinie aż 0:3. „Partenopei” nie ukrywają, że może to być koniec ich marzeń o mistrzostwie, ale prezydent klubu w rozmowie z „Il Mattino” podkreśla, że nie ma co zrzucać winy na sędziów. Jego zdaniem na przeszkodzie stoją decyzje personalne Maurizio Sarriego.
- Sędziowie pomogli Juventusowi? Nie sądzę, by zrobiło to większą różnicę. Musieliśmy zacząć sezon szybciej, ponieważ graliśmy w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, po prostu z czasem wyczerpało nam się paliwo - zaczął De Laurentiis.Popularne
- To jest nieuniknione, oczywiście do czasu jak korzystasz ze wszystkich zawodników, których masz w składzie... W pewnych momentach mogliśmy dać sobie czas na oddech, by lepiej przygotować się do finiszu. Ale zawsze gramy tymi samymi piłkarzami. Tak w zasadzie, gdyby nie kontuzja Ghoulama, nigdy nie odkrylibyśmy Mario Ruiego, który, z wyjątkiem katastrofalnych błędów w starciu z Romą, grał bardzo dobrze. Ale jeśli zawsze wystawiasz tych samych zawodników...
- Wątpię, by wynik wyścigu po mistrzostwo był sfałszowany. W zeszłą sobotę wydarzyło się wiele rzeczy, niektóre wybory trenera Interu również były dyskusyjne, mogły wpłynąć na rezultat. VAR nie był wykorzystany dobrze, a czasem w ogóle, ale przedtem mieliśmy mecze, które mogły nam dać lepszą sytuację w tabeli. Nie chcę, by VAR oceniano źle, wciąż jestem jego zwolennikiem.
W innym wywiadzie, dla „Corriere della Sera”, prezydent Napoli przyznał otwarcie, że przyszłość Sarriego nie jest pewna, ale klub ma już na celowniku kilku potencjalnych następców. Wymienił nawet nazwiska niektórych z nich.
- Przyszłość? Rozmawiałem z Sarrim na temat kontraktu, poprosił mnie, żebym poczekał. Jeśli zechce zostać, będę szczęśliwy, w przeciwnym razie upewnię się, że ktoś zapłaci jego klauzulę (osiem milionów euro - przyp. red.]. Rozglądamy się za ewentualnym następcą już od października, zarówno we Włoszech, jak i w Europie. Przyglądaliśmy się trenerom w Portugalii, Hiszpanii, Francji, Niemczech, Rosji, a nawet we Włoszech.
- Jeśli chcemy kontynuować w obecnym systemie, pasowałby do nas Marco Giampaolo. Simone Inzaghi, Giampaolo i Leonardo Semplici to ciekawe opcje, trzeba tylko dokonać właściwego wyboru. Antonio Conte byłby świetnym pułkownikiem, który pilnowałby przestrzegania reguł. To dobry przyjaciel. Niech nikt nie ma wątpliwości, nie boimy się iść naprzód, z Sarrim czy bez niego.
Z kolei w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport” działacz stwierdził, że problem z sędziowaniem ma miejsce zarówno we Włoszech, jak i w całej Europie. De Laurentiis wbrew swojej wcześniejszej wypowiedzi dla „Il Mattino” twierdzi, że Juventus jest faworyzowany, jego zdaniem ze względu na wpływy swoich właścicieli.
- Sędziowanie? Z pewnością są tu pewne problemy, choćby swego rodzaju uległość Juventusowi. Klub jest zarządzany przez najbardziej wpływową rodzinę we Włoszech [Agnellich - przyp. red.]. Wszystko powinno się zmienić po Calciopoli, ale nic takiego się nie stało. Wszyscy pomyślą 20 tysięcy razy, zanim wystąpią przeciwko Agnellim, przeciwko Fiatowi, przeciwko ich sile.
- Problem z kiepskim sędziowaniem pojawia się jednak również w Europie. Jak to możliwe, że arbiter nie widzi ręki w polu karnym? Wątpię, by Bayern musiał odpaść z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. A Roma? Nie otrzymali dwóch rzutów karnych w starciu z Liverpoolem, zasłużyli co najmniej na dogrywkę.