Ciro Immobile sędziował mecz reprezentacji Watykanu na życzenie papieża Franciszka

2021-11-22 21:33:22; Aktualizacja: 3 lata temu
Ciro Immobile sędziował mecz reprezentacji Watykanu na życzenie papieża Franciszka Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Vatican News

Napastnik SS Lazio Ciro Immobile na specjalne życzenie papieża Franciszka sprawdził się w roli sędziego. Włoch poprowadził mecz reprezentacji Watykanu i Światowej Organizacji Romów.

Wyjątkowo spotkanie odbyło się w niedzielę, na stadionie treningowym Lazio, które dzień wcześniej podejmowało Juventus i uległo mu 0:2. Podczas wydarzenia zlicytowano także piłki z autografami piłkarzy obu klubów. Swojej drużynie z powodu urazu nie mógł pomóc Ciro Immobile.

Mistrz Europy został za to poproszony przez papieża Franciszka o posędziowanie niedzielnego meczu. Reprezentacja państwa, którego głową jest Argentyńczyk, zmierzyła się w nim z przedstawicielami Światowej Organizacji Romów. Papież przyjął ich na audiencji dzień wcześniej.

Drużyna papieska składa się z pracowników Watykanu i ich dzieci, członków Gwardii Szwajcarskiej, chłopca z zespołem Downa i trzech migrantów, przybyłych z obozu na greckiej wyspie Lesbos. Obecni na niedzielnym meczu byli też między innymi trener Lazio Maurizio Sarri, selekcjoner reprezentacji Albanii Edy Reja, czy mistrz świata z 1982 roku Marco Tardelli. Ciro Immobile swoją nominację na arbitra spotkania przyjął z nieskrywaną dumą.

– Naprawdę bardzo się cieszę, że Ojciec Święty wybrał właśnie mnie. To dla mnie wielki zaszczyt i wielkie przeżycie. Gościłem już u niego, kiedy Lazio obchodziło stulecie istnienia. Pobłogosławił wtedy moje dzieci. To, że mogłem poprowadzić ten mecz jako sędzia świadczy o tym, że papież docenia nie tylko to, co robię na boisku, ale też to, jakim jestem człowiekiem. Zawsze mówiłem, że to jest ważniejsze od tego, jak gra się w piłkę - podkreślił.

– Staram się okazywać moją bliskość ludziom pokrzywdzonym, choćby małym gestem. Cieszymy się, że będziemy gościć te dwie drużyny u nas w domu. W ten sposób będą mogli zobaczyć, gdzie my urzeczywistniamy nasze marzenia. To oczywiste, że jesteśmy szczęściarzami, że nam się udało, ale chcemy też dzielić się naszym szczęściem z innymi – mówił w rozmowie z Radiem Watykańskim trzykrotny król strzelców Serie A.

Prowadzone przez niego spotkanie zakończyło się remisem 7:7.