Co to było?! Kuriozalna zmiana w Lechu Poznań

2025-11-07 09:54:41; Aktualizacja: 6 godzin temu
Co to było?! Kuriozalna zmiana w Lechu Poznań Fot. Mikolaj Barbanell/Arena Akcji
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Lech Poznań przegrał 2:3 z Rayo Vallecano, choć na przerwę schodził z dwubramkową przewagą. Niels Frederiksen w Madrycie podjął kilka niezrozumiałych decyzji. Jak chociażby wpuszczenie na boisko Kornela Lismana, by zdjąć go już po nieco ponad 20 minutach...

Lech z podniesionym czołem mógł schodzić z boiska po pierwszej połowie czwartkowego starcia z Rayo. Przyjezdni z Poznania zasłużenie prowadzili 2:0 po trafieniach Luisa Palmy i Antoniego Kozubala. Po zmianie stron sytuacja diametralnie się odwróciła.

Gospodarze momentalnie rzucili się do odrabiania strat. Okres dominacji zwieńczyli golem kontaktowym. Niels Frederiksen zdecydował się więc na zmiany. Jak się okazało, to był swoisty gwóźdź do trumny. 

Rywalizacja stawała się coraz bardziej zacięta. W 60. minucie duński trener wprowadził na boisko trzech nowych zawodników. Wśród nich znalazł się Kornel Lisman.

Skrzydłowy, który nie zdołał dobić nawet do 500 minut rozegranych w sezonie, nagle musiał odnaleźć się w bardzo trudnych warunkach. Zdecydowanie nie podołał wyzwaniu. Już w 82. minucie zastąpił go Robert Gumny.

Niels Frederiksen niczym znudzony wędkarz najpierw wrzucił 19-latka do wody, a po krótkim czasie złapał i umieścił ponownie we wiadrze. Tak się nie buduje młodych graczy.

Oczywiście, zawiodły także inny zmiany. Na boisku kompletnie nie odnalazł się, już po raz kolejny, Yannick Agnero. Dobrego występu nie zaliczył również Taofeek Ismaheel. 

Śmiało można stwierdzić, że „Kolejorz” przegrał czwartkową batalię nietrafionymi zmianami.