COPA AMERICA [dzień szósty, siódmy]: Kostaryka walczy. Chile i Peru z awansem
2011-07-09 23:25:48; Aktualizacja: 13 lat temuNadrabiamy zaległości z ostatnich dni Copa America, w trakcie których niestety znowu nie działo się zbyt wiele. Tegoroczny turniej wyjątkowo wolno się rozkręca, a sygnałów lepszego wciąż nie widać. Emocji dosta(...)
Kostaryką, która w drugiej kolejce fazy grupowej raczej pewnie pokonała Boliwijczyków 2-0. O końcowym wyniku zadecydowało bardzo mocne wejście wygranych w drugą połowę. Efektem była bramka Josue'go Martineza w 59. minucie, zdobyta z dobitki po źle sparowanym przez Carlosa Ariasa strzale Guevary. Nieco ponad 10 minut później rywalizacja była już praktycznie rozstrzygnięta, gdy po faulu w polu karnym boisko musiał opuścić Ronald Rivero. Doskonała okazja nie zakończyła się bramką, jednak Kostaryka dążyła do drugiej bramki. I udało się jej to w 79. minucie, gdy strzelił świetny nastolatek Joel Campbell. Ostatnie 10 minut spotkania to w większości polowanie na nogi, które urządzili sobie grający już w dziewięciu reprezentanci Boliwii. Na szczęście żaden Kostarykańczyk poważnie nie ucierpiał, ale sposób prawdopodobnego pożegnania się z mistrzostwami do najlepszych nie należał.
BOHATEROWIE DNIA:
Joel Campbell - największe objawienie turnieju. Bardzo żywiołowy napastnik reprezentacji Kostaryki dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa nad Boliwią, strzelając drugą bramkę. Poza tym wypracował kilka innych sytuacji podbramkowych.
ANTYBOHATEROWIE DNIA:
Walter Flores - za czerwoną kartkę. No i jako ogólny symbol bezradności Boliwijczyków wyrażanej brutalnymi faulami.
Meksyk (a właściwie reprezentacja olimpijska) jest pierwszym państwem, już matematycznie, wyeliminowanym z Copa America 2011 po dwóch porażkach. Ponownie jeden z dwóch przedstawicieli strefy CONCACAF nie miał zbyt wiele do zaoferowania w ofensywie. O ile jednak udało się Meksykanom wcisnąć bramkę Chilijczykom, to Peru było już bardziej konsekwentne w defensywie. Kiedy wydawało się, że końcowym rezultatem będzie bezbramkowy remis, kluczową bramką popisał się niezawodny Jose Paolo Guerrero. W drugim starciu grupy C Chile zremisowało z Urugwajem 1-1 po bramkach Alvaro Pereiry i Alexisa Sancheza.
BOHATEROWIE DNIA:
Jose Paolo Guerrero - Peruwiańczyk praktycznie zapewnił awans swojej reprezentacji.
ANTYBOHATEROWIE DNIA:
Walter Flores - za czerwoną kartkę. No i jako ogólny symbol bezradności Boliwijczyków wyrażanej brutalnymi faulami.