Czesław Michniewicz miał w czym wybierać. Dlatego zdecydował się na Maroko

2024-07-14 21:27:19; Aktualizacja: 1 tydzień temu
Czesław Michniewicz miał w czym wybierać. Dlatego zdecydował się na Maroko Fot. Kanał Zero [YouTube]
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Kanał Zero

Czesław Michniewicz wrócił na ławkę trenerską i objął stery nad... FAR Rabat. W Kanale Zero zdradził powody, którymi kierował się przy zaakceptowaniu oferty ze strony marokańskiego zespołu.

54-letni szkoleniowiec osiągał w ubiegłych latach większe lub mniejsze sukcesy w polskiej piłce klubowej. Nie przełożyło się to jednak na otrzymanie konkretnych ofert ze strony zagranicznych zespołów.

Ta sytuacja uległa zmianie przeszło rok temu. Duża w tym wszystkim zasługa pracy wykonanej na stanowisku selekcjonera „Biało-Czerwonych” w postaci wygrania najpierw baraży o awans na Mistrzostwa Świata i następnie dotarcia do 1/8 finału imprezy rozgrywanej w porze zimowej w Katarze.

Po jej zakończeniu i rozstaniu z kadrą w atmosferze skandalu wywołanego przez „aferę premiową” przystał na ofertę objęcia kierownictwa nad saudyjskim Abha Club. Nie zagrzał w nim zbyt długo miejsce i z uwagi na niezadowalające rezultaty został zwolniony w październiku 2023 roku.

Od tego momentu pozostawał na bezrobociu aż do teraz za sprawą podpisania kontraktu z... wicemistrzem Maroka - FAR Rabat.

W rozmowie z Kanałem Zero zdradził powody, którymi kierował się przy zaakceptowaniu oferty ze strony afrykańskiej drużyny oraz przyznał, że miał między innymi na stole też opcję powrotu do pracy w charakterze selekcjonera jednej z ekip z „Czarnego Lądu”.

- Życie napisało taką decyzję. Rozmawiałem z kilkoma klubami na różnych kontynentach i reprezentacjami. W pierwszej kolejności marzyła mi się kadra. Jedna była nawet bliska, też afrykańska, która pojedzie prawdopodobnie na Mistrzostwa Świata. Chciałem poczekać, ale ta oferta wydaje mi się bardzo fajna sportowo. Możemy powalczyć o trofea. Dwa lata temu FAR Rabat był mistrzem Maroka, teraz wicemistrzem. Także jest to stabilny klub z dużym oczekiwaniami. Na mecze przychodzi po 50-60 tysięcy osób. Stadion jest lekko przebudowywany, bo niedługo będzie tu Puchar Narodów Afryki, potem mundial. Wszyscy żyją tu piłką. Odczułem to na własnej skórze - powiedział Michniewicz.

54-latek zadebiutuje w nowej roli od razu w bardzo ważnym dwumeczu w walce o awans do fazy grupowej Afrykańskiej Ligi Mistrzów przeciwko nigeryjskiemu Remo Stars (17 i 24 sierpnia).