Cztery lata temu transferowa wpadka "Spurs" i zawodnik na sprzedaż za drobne, obecnie - obiekt pożądania Realu Madryt
2013-07-29 22:12:56; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Gareth Bale to obecnie towar z najwyższej piłkarskiej półki i by w ogóle móc po niego sięgnąć, trzeba mieć odpowiednio długie ręce i po brzegi wypchany portfel. Jednak nie zawsze tak było.
W październiku 2009 roku "transferową wpadkę Tottenhamu", lewego obrońcę Garetha Bale'a chciał przejąć Alex McLeish, wtedy menedżer Birmingham City. Kwota niedoszłego - na szczęście dla "Spurs" i na wielkie nieszczęście dla zespołu McLeisha - transferu miała wynieść (uwaga!) 3 miliony funtów. Wobec obecnej kwoty, którą wymienia się w kontekście Bale'a (odrzucone ostatnio 85 milionów funtów proponowane przez madrycki Real), brzmi to śmiesznie, wręcz groteskowo. Przez cztery lata Bale rozwinął się jednak tak, że Harry Redknapp, ówczesny menedżer Tottenhamu z pewnością odetchnął z wielką ulgą. Bo gdyby pozbył się chyba największego i najczystszego diamentu, jaki w ogóle kiedykolwiek pojawił się przy White Hart Lane, byłoby mu to wypominane na każdym kroku, a na stadionie Tottenhamu - pomimo wielu pięknych chwil z tym zespołem - mógłby już się nie pojawiać.
Pomysł McLeisha na Walijczyka w Birmingham opublikował na swoich łamach 21. października 2009 roku między innymi Sports Mail: