Czy to jest ten moment? Najdroższy piłkarz w historii Lecha Poznań w końcu z konkretem [WIDEO]

2024-08-17 18:47:33; Aktualizacja: 42 sekundy temu
Czy to jest ten moment? Najdroższy piłkarz w historii Lecha Poznań w końcu z konkretem [WIDEO] Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Canal+ Sport | Twitter

Lech Poznań mierzy się w sobotnim meczu Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin. „Kolejorz” objął prowadzenie w pierwszej połowie po akcji autorstwa Alego Gholizadeha oraz Afonso Sousy.

Lech Poznań przyjechał do Lubina na starcie z tamtejszym Zagłębiem, mając na koncie siedem punktów zdobytych w czterech spotkaniach ligowych. Podopieczni Nielsa Frederiksena objęli prowadzenie na terenie rywala w 19. minucie. Przyjezdni popisali się naprawdę ładną akcją. Piłkę z boku boiska do środka przeniósł Joel Pereira, Mikael Ishak zgrał ją do Alego Gholizadeha, a ten posłał świetne prostopadłe podanie do Afonso Sousy. Portugalczyk pokonał broniącego dostępu do bramki „Miedziowych” Dominika Hładuna.

Dla Portugalczyka to pierwszy gol w tym sezonie. 28-letni Irańczyk zaliczył z kolei premierową asystę w barwach „Kolejorza”.

Jego zagranie zostało docenione w mediach społecznościowych wraz z ogólną postawą w pierwszej połowie.

„Pierwszy ofensywny konkret Gholizadeha w Lechu. Doczekaliśmy się” - napisał Przemysław Michalak z Weszlo.com na Twitterze.

„Ali Gholizadeh po roku w końcu zaczyna pokazywać potencjał i umiejętności. Już tydzień temu powinien zaliczyć asystę, ale Fiabema katastrofalnie spudłował. Podanie do Sousy z gatunku »palce lizać«” - ocenił Paweł Gołaszewski z „Piłki Nożnej”.

„Świetne 45 minut w wykonaniu Aliego Gholizadeha. Czuć pewność w grze Irańczyka, dużo luzu. No i świetna współpraca z Sousą. Ba Loua pierwszy do zmiany” - przekazał Dominik Stachowiak ze Sportowefakty.wp.pl.

„Rośnie Ali Gholizadeh. Bardzo dobra zmiana z Rakowem, wtedy wyprowadził kilka niezłych podań, dziś przekłada się to na konkrety” - napisał Radosław Laudański z Weszlo.com.

„Gholizadeh wreszcie z pierwszą asystą, ale poza tym po prostu gra bardzo dobry mecz. Zupełnie inaczej prezentuje się za to Adriel Ba Loua, ale to akurat nikogo nie dziwi” - ocenił Bartłomiej Płonka z „Przeglądu Sportowego”.

Irańczyk kosztował w poprzednim roku Lecha 1,8 miliona euro, co pozostaje rekordowym wydatkiem dla klubu z Poznania. Trafił do niego kontuzjowany, co nie było tajemnicą, a termin jego powrotu do pełni sił się wydłużał. Czas pokaże, czy teraz zacznie regularnie prezentować się na miarę oczekiwań.