Dania przegrała z Portugalią. Kasper Schmeichel bronił z urazem barku

Nie będzie kontynuacji pięknej przygody Danii w Lidze Narodów 2024/2025. Pomimo dobrej zaliczki z pierwszego meczu, w rewanżu okazała się ona gorsza od Portugalii. Po meczu prasa ze Skandynawii rozpisywała się o heroicznej postawie Kaspera Schmeichela, który dokończył spotkanie z ogromnym bólem barku.

Bramkarz Celticu rozegrał całe rewanżowe zawody na Estádio José Alvalade w Lizbonie. Do podstawowych 90 minut potrzebowano jeszcze dogrywki. Gospodarze odrobili bowiem straty. W emocjonującym widowisku skórę „Nawigatorom” uratował Trincão.

Przez doliczone dwa kwadranse Dania nie była w stanie więcej z siebie wykrzesać i musiała uznać wyższość faworytów. Pojedynek zakończył się wynikiem 5-2. Z ogromnym dyskomfortem od pierwszej części dogrywki do końcowego gwizdka zmagał się Kasper Schmeichel.

Po niefortunnym lądowaniu na murawę 38-latek złapał się za lewy bark po interwencji przy golu Diogo Joty. Ostatecznie nie został on uznany w wyniku pozycji spalonej.

Popularne

Previous

To będzie przyszły selekcjoner reprezentacji Polski? „Byłby odpowiednim wyborem”

No i się zaczęło. To byłby hitowy transfer do Legii Warszawa, ale czy są na niego szanse?

Krzysztof Piątek znalazł nowy klub?! Ruszyły negocjacje

Michał Żuk na językach! Hiszpanie zachwyceni Polakiem

Real Madryt znowu to zrobi?! „Galaktyczny” transfer pewny na 99 procent

Pogoń Szczecin z transferem za trzy miliony euro?! Nowy właściciel tego nie wyklucza

Raphinha i Vinícius Júnior wygrali Brazylii mecz. Na koniec między nimi zrobiło się mniej przyjemnie [WIDEO]

Jeden zawodnik Wieczystej Kraków zarabia więcej niż cała drużyna lidera ligi? „Jeżeli mamy budżet 2,5 miliona...”

Next

***

Kasper Schemichel obronił rzut karny Cristiano Ronaldo [WIDEO]

***

Na twarzy golkipera pojawiał się grymas bólu, natomiast selekcjoner Brian Riemer nie miał już możliwości dokonania zmiany, gdyż wykorzystał wszystkie sześć możliwych.

Rozważano przesunięcie jednego gracza z pola między słupki, lecz ostatecznie Schmeichel na własne życzenie dokończył spotkanie.

Według gazety „Bold” wychowanek Manchesteru City od razu trafił na prześwietlenie do najbliższego szpitala. Następnie zaktualizowaną informację podał jeszcze „Tipsbladet”, jakoby bramkarz w poniedziałkowy poranek na lotnisku został zauważony z temblakiem unieruchamiającym kończynę górną.

Na razie trudno oszacować, jak długa pauza czeka syna legendarnego Petera Schmeichela.

W tym sezonie po transferze z Anderlechtu zachował on 24 czyste konta w 46 meczach na płaszczyźnie klubowej. Zdobył już Puchar Ligi Szkockiej i pewnie zmierza z Celtikiem po mistrzostwo kraju.