Dariusz Mioduski o negocjacjach z polskimi klubami. „Kilkukrotnie podchodziliśmy pod takich zawodników”

2024-12-05 16:11:19; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Dariusz Mioduski o negocjacjach z polskimi klubami. „Kilkukrotnie podchodziliśmy pod takich zawodników” Fot. Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Goal.pl

Legia Warszawa regularnie przeczesuje wewnętrzny rynek w poszukiwaniu ciekawych zawodników. Czasami jednak negocjacje z innymi polskimi klubami są bardzo ciężkie i w głównej mierze dotyczy to drużyn, które są własnością miasta, co w rozmowie z Goal.pl skomentował prezes Dariusz Mioduski.

Nie jest tajemnicą, że niektóre polskie kluby opierają się na budżecie otrzymywanym przez miasto, które jednocześnie jest pełnoprawnym właścicielem, a wśród takich przykładów znajdziemy choćby ekstraklasowy Śląsk Wrocław czy też Górnik Zabrze.

Takie zespoły nie zawsze są logicznie zarządzane, a objawia się to również podczas negocjacji transferowych, o czym w rozmowie z Goal.pl opowiedział Dariusz Mioduski, a więc aktualny prezes Legii Warszawa.

Dzieje się tak, ponieważ klub finansowany przez miasto w przypadku rozchwytywanego zawodnika nie musi czuć pilnej potrzeby sprzedaży, bo i tak ma zapewniony zastrzyk gotówki. Tym oto sposobem kwoty w takich sytuacjach są zazwyczaj bardzo mocno zawyżone.

- Jest trochę tak, że rozmowy z klubami w Polsce są trudne, szczególnie jeśli chodzi o transfery polskich zawodników. I to nie jest kwestia wyłącznie Legii, a też innych czołowych zespołów w kraju, które natrafiają na opór. Jesteśmy gotowi płacić rynkowe pieniądze za takich piłkarzy, ale negocjacje zwykle są trudne. Klub finansowany ze środków publicznych robi często rzeczy, które są nieracjonalne ekonomicznie. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby pozyskanie do nich prywatnych inwestorów, bo to wymusiłoby stosowanie zdrowych zasad rynkowych - powiedział.

- My kilkukrotnie podchodziliśmy pod zawodników z klubów grających w klubach miejskich i właściwie za wyjątkiem sytuacji, w których jest klauzula wykupu, tak mieliśmy ze Sliszem lub z Chodyną, nie było szans, byśmy mogli się dogadać. Zazwyczaj warunki postawione przez takie kluby są tak wysokie i nierynkowe, że to zamyka jakiekolwiek pole do rozmowy - podsumował.

Cała rozmowa z prezesem Dariuszem Mioduskim jest dostępna tutaj.