David Balda broni nowego napastnika Śląska Wrocław. „To skrzydłowi u nas mają być bramkostrzelni”

2024-09-12 09:52:32; Aktualizacja: 3 godziny temu
David Balda broni nowego napastnika Śląska Wrocław. „To skrzydłowi u nas mają być bramkostrzelni” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Gazeta Wrocławska

Śląsk Wrocław sprowadził latem do pierwszego zespołu dwóch nowych napastników - Juniora Eyambę i Sebastiana Musiolika. David Balda w rozmowie z Piotrem Janasem z „Gazety Wrocławskiej” stanął w obronie szwajcarsko-polskiego duetu.

Śląsk Wrocław już pod koniec minionej kampanii zanotował zauważalny spadek formy, tracąc na końcowym etapie wyścigu szansę na mistrzostwo Polski. Na początku nowych rozgrywek sytuacja się pogorszyła. 

Jacek Magiera nie potrafił dotychczas wydostać zespołu z kryzysu. Na przestrzeni pierwszych sześciu spotkań sięgnął on zaledwie po cztery punkty, przez co spędził przerwę reprezentacyjną w strefie spadkowej.

Wrocławska ekipa nie poradziła sobie najlepiej z odejściem Erika Expósito. Sięgnęła latem po dwóch nowych napastników, lecz tym zdecydowanie daleko do poziomu Hiszpana. 

Junior Eyamba jest dopiero wdrażany w szeregi wicemistrza kraju, gdyż stracił sporo tygodni z powodu kontuzji. Sebastian Musiolik występuje regularnie pod wodzą Jacka Magiery, ale nie przekłada się to na liczby. Jego konto zdobi bramka zdobyta w starciu z Pogonią Szczecin. Na dorobek ten pracował przez dziesięć spotkań.

David Balda w rozmowie z Piotrem Janasem na łamach „Gazety Wrocławskiej” dał do zrozumienia, że nieskuteczność napastników nie stanowi większego problemu.

- Sebastian Musiolik jest dobrym napastnikiem. Potrzebuje z trzech-czterech sytuacji do zdobycia bramki. W dzisiejszym, nowoczesnym futbolu napastnik nie jest tylko od strzelania goli - pressing czy zgrywanie piłek w naszej taktyce jest kluczowe. To skrzydłowi u nas mają być bramkostrzelni. Pokazał to poprzedni sezon, gdzie Nahuel i Piotr Samiec-Talar byli kluczowi elementami sukcesu, jaki odnieśliśmy. Ortiz i Ince również dodają jakości i wierzę, że dołożą liczby. W nich, jak i całej drużynie, drzemie ogromny potencjał. W stu procentach wierzę, że Musiolik zacznie strzelać bramki - przekonywał dyrektor sportowy „Wojskowych”.