David De Gea mógł być bombą transferową przed Deadline Day
2024-02-03 08:38:55; Aktualizacja: 9 miesięcy temuDavid De Gea w styczniu stał się obiektem poważnego zainteresowania Nottingham Forest. Hiszpan nie miał jednak najmniejszej ochoty wysłuchać propozycji – ujawnił Paul Taylor z Theathletic.com.
Bramkarz od ostatniego lata włada statusem wolnego agenta po wygasłym kontrakcie z Manchesterem United, pomimo wcześniejszych doniesień o przedłużeniu współpracy na sezon 2023/2024. Strony nie osiągnęły porozumienia, a „Czerwone Diabły” jako następcę wyznaczyły sprowadzonego z Interu Mediolan André Onanę.
Po drodze nie mikły spekulacje o potencjalnym znalezeniu pracodawcy. Po kontuzji Nicka Pope'a wychowanek Atlético Madryt wydawał się naturalnym wyborem dla Newcastle United, lecz tam zdecydowano się postawić na rezerwowego Martina Dúbravkę.
Na przestrzeni ostatniego tygodnia pojawiły się też doniesienia o negocjacjach z saudyjskim Asz-Szbab Rijad, lecz wydaje się, że rozmowy utkwiły w martwym punkcie.Popularne
W końcu, według Theathletic.com, De Gea krążył w wyobraźni włodarzy Nottingham Forest.
Do ewentualnego połączenia sił miało dojść jeszcze w styczniu, przed zimowym Transfer Deadline Day. To dosyć ekstrawagancki pomysł, tym bardziej że pół roku wcześniej „The Tricky Trees” zakontraktowali dwóch nowych bramkarzy.
Po wysłuchaniu trenera Nuno Espirito Santo władze zgodziły się jednak, że potrzebny jest nowy numer jeden między słupkami. Ostatecznie próba ze ściągnięciem mistrza Anglii z sezonu 2012/2013 zakończyła się niepowodzeniem.
Na wybujałej liście życzeń znajdowali się także Koen Casteels, Rui Silva, Caoimhin Kelleher, Aaron Ramsdale oraz Sam Johnstone. Finalnie do kadry dołączył Matz Sels z RC Strasbourg za kwotę ośmiu milionów euro.