David Moyes po zwycięstwie z Liverpoolem: Walczymy o Ligę Mistrzów

2021-11-08 00:16:45; Aktualizacja: 3 lata temu
David Moyes po zwycięstwie z Liverpoolem: Walczymy o Ligę Mistrzów Fot. YiAN Kourt / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Sky Sports | BBC Sports

West Ham United nie przestaje zachwycać pod wodzą Davida Moyesa. Szkocki menedżer przejmował zespół w celu uratowania go przed spadkiem, a po dwóch latach „Młoty” należą już do ligowej czołówki.

Londyńczycy radzili sobie bardzo dobrze już w poprzednim sezonie, który ostatecznie skończyli na szóstym miejscu, dzięki czemu wywalczyli sobie prawo gry w Lidze Europy. Gra na dwóch frontach im służy, bo w obecnej kampanii radzą sobie w Premier League jeszcze lepiej, a i w czwartki nie zaznali jeszcze porażki i są bardzo bliscy wyjścia z grupy.

David Moyes pojawił się w klubie pod koniec sezonu 2019-2020. Było to jego drugie podejście do prowadzenia „The Hammers” i nie wszyscy kibice zespołu uważali jego zatrudnienie za dobry pomysł. West Ham znajdował się wtedy w dramatycznej sytuacji w tabeli i drżał o ligowy byt. Utrzymać się jednak udało, a teraz drużyna jest w stanie się postawić nawet największym. W niedzielne popołudnie wyższość „Młotów” musiał uznać Liverpool. Podopieczni Jürgena Kloppa przegrali 2:3 i w tabeli zostali wyprzedzeni właśnie Londyńczyków. Zakończyła się w ten sposób rekordowa seria 25 kolejnych meczów bez porażki „The Reds”. 

– Mówiąc bez cienia przesady, trudno znaleźć obecnie lepszy zespół niż Liverpool. Z nimi nigdy nie jest łatwo wygrać, ale ja zawsze staram się grać o zwycięstwo. Rzucam sobie wyzwania. Nie interesuje mnie remis. Bardzo cieszę się z miejsca, w którym obecnie jest moja kariera – mówił 58-latek na antenie Sky Sports po pierwszym triumfie jego podopiecznych nad Liverpoolem po przenosinach na London Stadium.

Szkoleniowiec zdradził też, jakie zmiany pozwoliły jego drużynie ostatecznie odnieść genialne, jak sam powiedział, zwycięstwo.

– Oni w ostatnim czasie świetnie radzą sobie posiadając piłkę i myślę, że tutaj jeszcze to poprawili, a my staraliśmy się dostosować. W pierwszej połowie nie wszystko mi się podobało, więc w przerwie dokonaliśmy pewnych korekt. Chodziło o rolę, jaką na boisku odgrywał Pablo Fornals. To zadziałało, bo w drugiej graliśmy już świetnie i zdobyliśmy dwie bramki, a mogliśmy spokojnie jeszcze jedną lub dwie kolejne. 

Właśnie hiszpański napastnik został po spotkaniu spytany o to, czy widzi szanse na włączenie się do walki o mistrzowski tytuł.

– Nie wiem, jest za wcześnie, by o tym mówić. Ale jeśli będziemy walczyć w każdym kolejnym spotkaniu, tak jak dziś, to czemu mielibyśmy o tym nie marzyć? – odpowiedział były zawodnik Villarrealu i strzelec gola z Liverpoolem.

Bardziej ostrożny był sam David Moyes.

– Chciałbym być optymistą i odpowiedzieć, że jesteśmy kandydatem do mistrzostwa, ale na tę chwilę tego nie widzę. W poprzednim sezonie zabrakło nam dwóch punktów do Ligi Mistrzów. Dlaczego nie awansować tam w tym roku? Nie dajemy się ponieść emocjom, ale w tej chwili czujemy się dobrze – mówił menedżer w rozmowie z BBC Sports.

W angielskich mediach już pojawiają się porównania West Hamu do Leicester z sezonu 2015/2016. David Moyes, podobnie jak wtedy Claudio Ranieri, również potrafi wyciągnąć z swojego zespołu wszystko, co najlepsze. Dużą rolę odgrywa też duch drużyny i zespołowość. Kluczowe dla rewelacyjnych wyników „Młotów” są znaczna poprawa gry w defensywie i umiejętności przeprowadzania szybkich kontrataków, a także najlepsze w całej lidze stałe fragmenty gry. Pod wodzą Moyesa West Ham strzelił z nich już 32 gole w Premier League, o pięć więcej niż jakakolwiek inna drużyna. Dwa trafienia przeciwko Liverpoolowi również padły po zagraniu ze stojącej piłki.

W całym 2021 roku, klub rozgrywający swoje mecze na London Stadium zgromadził 65 punktów. Więcej udało się zdobyć tylko aktualnemu mistrzowi Anglii Manchesterowi City i zwycięzcy Ligi Mistrzów Chelsea. Jeżeli wziąć pod uwagę tylko sześć ostatnich gier, nikt już nie może się z „The Hammers” równać. Do liderujących w tabeli angielskiej ekstraklasy „The Blues”, tracą oni zaledwie trzy punkty.

Sam Moyes nazywa West Ham idealnym dla siebie miejscem pracy. Mecz z Liverpoolem był już 1001. w jego trenerskiej karierze. Do największych sukcesów Szkot naznaczony przez sir Alexa Fergusona na swojego następce w Manchesterze United, zaliczyć może Tarczę Wspólnoty zdobytą właśnie z „Czerwonymi Diabłami” i zajęcie z Evertonem czwartego miejsca w lidze. Właśnie czas spędzony na Goodison Park nazywa się najlepszym w karierze „The Choosen One”. Może się to jednak zmienić, jeżeli doprowadziłby "Młoty" do zdobycia pierwszego od 1980 roku trofeum. Szóste miejsce z zeszłego sezonu już było najwyższą lokatą, jaką klub wywalczył w erze Premier League.