Dawali ponad dwa miliony euro za gracza Legii Warszawa. „Chcę zrobić karierę”

2025-04-09 19:31:30; Aktualizacja: 3 dni temu
Dawali ponad dwa miliony euro za gracza Legii Warszawa. „Chcę zrobić karierę” Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Legia.net

Legia Warszawa ma w szeregach kilku zawodników, którzy cieszą się dużym zainteresowaniem na rynku. Jednym z nich jest Jan Ziółkowski. Zimą włoskie Cremonese zaoferowało za niego ponad dwa miliony euro. Co o zmianie klubu myśli sam piłkarz? Ten temat poruszył w rozmowie z serwisem Legia.net.

Jan Ziółkowski swoją solidną postawą w juniorach oraz rezerwach Legii Warszawa zapracował na upragniony awans do pierwszego zespołu. Bieżący sezon pod batutą trenera Gonçalo Feio rozpoczął w podstawowym składzie.

Los chciał, że nie utrzymał w nim jednak miejsca na długo. W następnych fragmentach sezonu portugalski szkoleniowiec rotował utalentowanym defensorem, którego w międzyczasie połączono z możliwym transferem.

Działo się to zimą. Wtedy w mediach pojawiły się informacje o nadesłanych do Legii ofertach. Jedną z nich wystosowało włoskie Cremonese, a więc klub z drugiego poziomu rozgrywkowego. Tamtejsi działacze złożyli propozycję, w ramach której warszawska drużyna za sprzedaż swojego zawodnika łącznie z bonusami zarobiłaby ponad dwa miliony euro.

Ziółkowski pozostał jednak w Legii, gdzie obecnie może liczyć na więcej minut niż w pierwszej części sezonu. O wspomnianą ofertę z Cremonese zapytano go natomiast w rozmowie z serwisem Legia.net.

- Trzeba to rozdzielić na dwie kwestie - jest ta ogólna, gdzie zasuwam na treningach, gra ktoś inny, ja muszę dawać z siebie więcej, trwa rywalizacja. Ale jest i druga kwestia indywidualna: czy się rozwijam, czy gram. Rozmawiałem więc w klubie o tym, że jakie są dalsze etapy, jakie podejmujemy rozwiązania. Jak mówiłem, jestem ambitny, chcę zrobić karierę i skończyć w najlepszych ligach Europy, grać w najlepszych klubach. Dlatego nie chcę marnować czasu, nie chcę mieć okresów, w których nie gram, choć jestem zdrowy. Rozmawialiśmy więc o tym, były też różne zainteresowania z innych klubów. Na końcu miałem rozmowę z trenerem, powiedział mi, jak to widzi. Wyjaśnił, że ze względu na to, że to jest też mój pierwszy sezon, on będzie dostosowywał moje minuty i mecze do taktyki i przeciwnika. Miałem w sobie taką sportową chęć pokazania, że zasługuję na to, by grać więcej. Przepracowałem dobrze obóz, byłem przewidziany do gry z Koroną, ale złapałem anginę i nie mogłem wyjść na boisko. Ogólnie jednak w tej rundzie łapię więcej minut niż jesienią - powiedział.

Ziółkowski poruszył również kwestię swojego kontraktu, który niedawno został przedłużony do 30 czerwca 2026 roku.

Jak przyznał, w dokumencie łączącym go z Legią zawarte są pewne zapisy, dzięki którym umowa może zostać przedłużona o dwa następne lata.

- Niedawno dopiero co przedłużyłem umowę, ale mam pewne zapisy w kontrakcie, które mogą spowodować przedłużenie obecnego kontraktu o dwa sezony. Jestem w dobrych relacjach z klubem, wszystko jest przejrzyste. Zobaczymy, jak będę się czuł, czy to będzie czas by zrobić kolejny krok. Na pewno będziemy o tym rozmawiać. I to też nie jest tak, że miałem oferty z zagranicy, na które się nie zdecydowałem i chciałem odejść. Raz klub się dogadał w sprawach finansowych, innym razem ja jakoś specjalnie nie naciskałem. To nie jest tak, że przyjdzie jakaś oferta i muszę iść, bo ktoś się zgłosił. Wszystko trzeba na spokojnie, logicznie przemyśleć - podsumował.

Ziółkowski w trwających rozgrywkach dla pierwszej drużyny Legii rozegrał łącznie 20 spotkań, a w nich popisał się golem oraz dwiema asystami.

Cała rozmowa z Janem Ziółkowskim jest dostępna tutaj.