Dawid Janczyk bohaterem reportażu hiszpańskiej telewizji. „Mogłem być na miejscu Roberta Lewandowskiego”

2022-10-18 13:59:28; Aktualizacja: 2 lata temu
Dawid Janczyk bohaterem reportażu hiszpańskiej telewizji. „Mogłem być na miejscu Roberta Lewandowskiego” Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Movistar+

Transfer Roberta Lewandowskiego do Barcelony wpłynął na pojawienie się szerokiego zainteresowania jego osobą u hiszpańskich dziennikarzy. Dzięki temu Movistar+ postanowił odwiedzić... Dawida Janczyka w Sadowniku Waganiec, któremu wróżono większą karierę, kiedy obaj byli w Legii Warszawa.

Kapitan reprezentacji Polski mógł nie tak dawno trochę narzekać na stosunkowo chłodne podejście do jego osoby u niemieckich dziennikarzy. Ci w dużej mierze skupiali się na obecnych dokonaniach doświadczonego napastnika oraz Bayernu Monachium i nie palili się specjalnie do robienia seryjnych materiałów na temat towarzyszącej mu otoczki.

Zupełnie inaczej wygląda to w Hiszpanii, gdzie poszczególne media wręcz prześcigają się w podawaniu różnego rodzaju informacji na temat 34-letniego zawodnika.

I tak stacja Movistar+ przyjrzała się między innymi okresowi pobytu Roberta Lewandowskiego w Legii Warszawa i dostrzegła, że w tym samym momencie zaledwie o rok starszy od niego Dawid Janczyk odgrywał zdecydowanie ważniejszą rolę w zespole „Wojskowych”, co zaowocowało wzięciem przez niego udziału w Mistrzostwach Świata U-20 w 2007 roku i rekordowym na ówczesne czasy transferem do CSKA Moskwa za przeszło cztery miliony euro.

Twórcy programu „El Día Después” uznali, że warto w tej sytuacji przyjrzeć się przyczynom tak diametralnych zmian w przebiegu karier obu panów. Dlatego dziennikarze z Hiszpanii odwiedzili 35-latka w... Sadowniku Waganiec i przeprowadzili z nim nie tylko wywiad, ale także pokazali na swojej antenie mecz jego drużyny ze Zdrojem Ciechocinek (3:1).

Na dalsze efekty tej wizyty przyszło nam trochę poczekać, bo dopiero teraz wspomniana stacja pokazała reportaż ze spotkania z Janczykiem, który opowiedział, że stracił olbrzymią szansę na zrobienie kariery na miarę tej Lewandowskiego przez chorobę alkoholową.

- W wieku 20 lat zarobiłem swój pierwszy milion euro. Teraz... zarabiam 500 euro. Pracuję w ogrodzie przy pomidorach, ziemniakach czy jabłkach. Czułem się najlepszym piłkarzem na świecie, ale straciłem wszystko w moim życiu... wszystko - mówi grający trener ekipy z kujawsko-pomorskiej klasy okręgowej.

- W tym momencie czułem się lepszym piłkarzem. Roberta nie było nawet w pierwszej drużynie. Występował w drugiej. Legia Warszawa go nie potrzebowała - stwierdził Janczyk zapytany o ich jednoczesny pobyt w stołecznym zespole w latach 2005-2006.

Po tym okresie Lewandowski przeniósł się do Znicza Pruszków. Z kolei 35-latek spędził w „Wojskowych” jeszcze rok, by następnie trafić do CSKA, gdzie zaczęły się jego kłopoty.

- Byłem bardzo zły z powodu podjęcia tej decyzji. Gdybym wybrał inaczej, to może moje życie wyglądałoby inaczej. Po każdym treningu moją pierwszą myślą było pójście do sklepu i kupienie alkoholu. Potem, jak wracałem do domu i zamykałem drzwi otwierałem whisky czy wódkę i piłem je po litrze każdego dnia - kontynuował zawodnik

- Teraz jestem na siebie zły. Mogłem być na jego miejscu [Roberta] - dodał Janczyk, który na zakończenie powiedział, że gdyby spotkał 19-letniego siebie, to radziłby mu pracować i brać przykład z Lewandowskiego.