Dawid Szulczek: To nasza perełka. Będzie reklamą Warty Poznań

Trener Warty Poznań Dawid Szulczek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” wypowiedział się na temat Kajetana Szmyta.

W trakcie letniego okna transferowego media regularnie przekazywały informacje na temat potencjalnego odejścia z Warty Poznań Kajetana Szmyta. Klub miał oczekiwać za niego około miliona euro plus procentu z kolejnego transferu. Wśród możliwych kierunków wymieniano między innymi Lecha Poznań i MLS, ale wszystko wskazuje na to, że do żadnych konkretnych ruchów nie doszło.

21-latek pozostał w Warcie i w tym sezonie strzelił pięć goli w Ekstraklasie. Co prawda cztery z nich dopisał do swojego dorobku po uderzeniach z rzutów karnych, ale swoją grą i tak może dalej wzbudzać zainteresowanie ze strony innych klubów.

W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” o młodzieżowego reprezentanta Polski został zapytany Dawid Szulczek.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Ktoś taki przydałby się teraz Legii Warszawa? „Chłop miał jaja ze stali”

Next

- Kajtek to nasza perełka. To, że strzela rzuty karne świadczy o tym, jaką ma pozycję w zespole oraz że jego mentalność jest na wysokim poziomie. To zawodnik, który potrafi wziąć na siebie dużą odpowiedzialność za wynik. Przede wszystkim w ostatnich meczach zapewnił nam punkty. W spotkaniu z Widzewem zanotował asystę po świetnej akcji, a tydzień wcześniej z Piastem strzelił gola po przepięknym rajdzie. Jestem pewien, że w przyszłości będzie świetną reklamą Warty i akademii Warty, której jest wychowankiem - przyznał trener poznańskiego zespołu.

Szkoleniowiec dodał, że latem liczył się z odejściem podopiecznego, a przez pewien czas jego pozostanie w drużynie wydawało mu się nierealne.

- Takie sygnały dostawaliśmy z pionu sportowego i Tomasza Pasiecznego, ówczesnego p. o. dyrektora sportowego. Natomiast nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie (czy był bardzo blisko transferu - red.), bo oferty nie spływają do mnie - podkreślił Szulczek (cały wywiad TUTAJ).