Dawid Szwarga wskazał najlepszych piłkarzy Rakowa Częstochowa w meczu z Arisem Limassol. Wie, co robi
2023-08-16 07:27:03; Aktualizacja: 1 rok temuDawid Szwarga zabrał głos po wtorkowym zwycięstwie Rakowa Częstochowa z Arisem Limassol 1:0 w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Raków Częstochowa podchodził do rewanżu z Arisem Limassol z wynikiem 2:1 z pierwszego meczu. Mistrz Polski miał więc przewagę, ale musiał uważać na mistrza Cypru, który na swoim terenie stworzył kilka groźnych sytuacji bramkowych. Podopieczni Dawida Szwagi wygrali jednak 1:0 po pięknym golu Frana Tudora z rzutu wolnego i awansowali dalej.
Co powiedział szkoleniowiec po ostatnim gwizdku?
- Raków dzisiaj cierpiał w pierwszej połowie i to jest jasne, natomiast wybroniliśmy się. Utrzymaliśmy zero z tyłu i w drugiej połowie rozegraliśmy lepszy mecz. Zarówno pod kątem wolicjonalnym, organizacyjnym, jak i piłkarskim, bo na gorąco mam wrażenie, że stworzyliśmy więcej sytuacji strzeleckich po przerwie. Popularne
- Co się wydarzyło? To, że chłopaki wiedzą, o co grają. Zawodnicy mają kapitalne podejście. Wiedzą, że przygoda w europejskich pucharach może trwać dłużej. Ich nastawienie i poświęcenie, determinacja, była na tak wysokim poziomie, że udało im się ograniczyć sytuacje Arisu - przyznał trener Rakowa.
W pewnym momencie został on zapytany o to, który z jego podopiecznych - Fabian Piasecki za walkę bez piłki, Vladan Kovačević za interwencje czy Fran Tudor za pięknego gola - był we wtorkowy wieczór najlepszy na murawie.
- Najlepszy był Adnan Kovačević. Najlepszy był Ben Lederman. Szymon Czyż, Sonny Kittel. Wszyscy ci, którzy nie zagrali, ale tworzą tę drużynę. Cały zespół pokazał bardzo duży charakter i wyróżnienie jakiegokolwiek piłkarza byłoby niesprawiedliwością - powiedział Szwarga, wymieniając graczy, którzy siedzieli na ławce rezerwowych (Czyż wszedł na boisko w końcówce).
- Mamy rollercoaster. W pierwszym meczu z Arisem zagraliśmy najlepszą drugą połowę za mojej kadencji. Potem najsłabszą pierwszą połowę z Piastem Gliwice. Trzy dni później awansujemy do Ligi Europy, a za kolejne trzy gramy ze Stalą Mielec. Oby ten rollercoaster trwał jak najdłużej. Którego rywala wolę w czwartej rundzie? Bierzemy każdego - podkreślił.