Debiutant może przegapić zgrupowanie reprezentacji Polski. Rozpoczyna się walka z czasem

2024-10-04 16:42:58; Aktualizacja: 2 godziny temu
Debiutant może przegapić zgrupowanie reprezentacji Polski. Rozpoczyna się walka z czasem Fot. Tomasz Jastrzebowski / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Robert Bońkowski [X]

Już niebawem reprezentacja Polski rozpocznie październikowe zgrupowanie. Niewykluczone, że zabraknie na nim powołanego Mateusza Skrzypczaka z Jagiellonii Białystok. Rozpoczyna się walka z czasem - donosi Robert Bońkowski z TVP Sport.

Jagiellonia Białystok dość niespodziewanie wywalczyła komplet punktów w wyjazdowym starciu z FC Kopenhagą. Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Mateusz Skrzypczak, co można było uznać za spore zaskoczenie. Na pomeczowej konferencji prasowej wyjaśniło się jednak, z czego wynikała ta absencja.

- Po meczu z Piastem Gliwice miał drobny uraz. To kontuzja mięśniowa, lekki problem. Jego brak dzisiaj miał raczej charakter zachowawczy, ochronny. Gdyby zagrał w Kopenhadze, to kontuzja najpewniej by się pogłębiła i stracilibyśmy go na dłużej. [...] Liczymy na to, że do niedzieli ze zdrowiem Mateusza będzie już wszystko okej, zobaczymy. Dzisiaj musieliśmy go oszczędzić - przekazał opiekun mistrzów Polski Adrian Siemieniec.

„Duma Podlasia” już w najbliższą niedzielę zmierzy się w lidze z Legią Warszawa. Występ Skrzypczaka w hitowym starciu nadal stoi pod znakiem zapytania. To niejedyne spotkanie, które może opuścić.

Dobra forma 24-latka zaowocowała premierowym powołaniem do seniorskiej reprezentacji Polski, która już 12 października powalczy o punkty w Lidze Narodów z Portugalią. Trzy dni później postara się zrewanżować Chorwacji.

Istnieje zatem szansa, że Skrzypczak nie będzie w stanie stawić się na zgrupowania. Rozpoczyna się walka z czasem. Sprawa jest nadal otwarta. 

Urodzony w Poznaniu defensor w ubiegłym sezonie był kluczową postacią w drużynie Adriana Siemieńca. W bieżących rozgrywkach podtrzymał dobry poziom, notując już 15 występów, z czego tylko raz pojawił się na murawie po wejściu z ławki rezerwowych.