Decyzja Guardioli w sprawie Touré

Pep Guardiola stwierdził, że problemy prywatne Yayi Touré nie będą miały wpływu na jego możliwy występ z Leicester.

Iworyjczyk został przyłapany kilka dni temu na jeździe samochodem pod wpływem alkoholu. W najbliższy wtorek czeka go rozprawa w sądzie, a to zrodziło pytania, czy pomocnik ponownie straci miejsce w składzie "Obywateli". Guardiola przez dłuższy czas pomijał zawodnika i nie powołał go na mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów, co zrodziło konflikt między menedżerem a agentem piłkarza. Teraz Touré wrócił do łask Hiszpana, który twierdzi, że jego prywatne ekscesy nie mają wpływu na wybór składu.

- Rozmawiałem z nim o tym zdarzeniu, dał mi swoje powody, a ja mu ufam. Podejmuję decyzje na podstawie tego, jak prezentuje się na boisku i jego podejścia. Mówiłem to już zanim wystawiłem go w meczu z Crystal Palace. Yaya jest częścią drużyny, ponieważ trenuje dobrze i jest w odpowiedniej formie - powiedział Guardiola przed meczem z mistrzami Anglii.

- Często powtarzałem, że gdybym mógł wystawić na mecz jedenastu pomocników, to bym to zrobił. Touré jest jednym z nich. Po rozprawie zastanowimy się, jakie będzie najlepsze rozwiązanie.