Derby Mazowsza na remis. Udana pogoń Wisły Płock

2016-12-02 21:44:57; Aktualizacja: 7 lat temu
Derby Mazowsza na remis. Udana pogoń Wisły Płock Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Wisła Płock wywalczyła w wyjazdowym meczu z Legią Warszawa niezwykle cenny punkt. „Nafciarze” przegrywali 0:2, ale zdołali odrobić straty i byli nawet bliscy odniesienia zaskakującego zwycięstwa.

Legia Warszawa po starciu w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund bez większych problemów rozprawiła się ze Śląskiem Wrocław (4:0). Kibice „Wojskowych” liczyli, że ich pupile w podobnym stylu rozprawią się z pogrążoną w kryzysie Wisłą Płock, która na finiszu rundy potrzebowała punktów, jak ryba wody.

„Nafciarze” rozpoczęli starcie z aktualnym mistrzem Polski dość odważnie od wysokiego pressingu. Gospodarze nic sobie jednak z tego faktu nie robili i dzięki spokojnemu rozegraniu bez przeszkód wchodzili na połowę gości. Podopieczni Marcina Kaczmarka wyglądali na lekko zaskoczonych takim obrotem sprawy i długo nie potrafili przebić się na połowę Legii. Gdyby tego było mało, to w 10. minucie ich bierną postawę wykorzystał Łukasz Broź i Nemanja Nikolić. Pierwszy nienaciskany przez przeciwników posłał idealną piłkę w pole karne, a drugi nieatakowany przez nikogo uderzył precyzyjnie futbolówkę głową i wyprowadził warszawiaków na prowadzenie.

Po tym trafieniu dalej dłużej przy piłce utrzymywali się zawodnicy Jacka Magiery, ale niewiele z tego wynikało. Legia próbowała kombinacyjną grą sforsować defensywę Wisły. Brakowało jej jednak dobrego wykończenia lub ostatniego podania.

Płocczanom trochę zajęło otrząśnięcie się po stracie gola, ponieważ pierwszą groźną akcję przeprowadzili po blisko pół godzinie gry. I od razu powinni ją zamienić na bramkę. Sergiej Kriwiec wyłożył bardzo dobrą piłkę Jose Kante, ale Hiszpan mając dużo miejsca uderzył wprost w Arkadiusza Malarza. Od tego momentu dłużej przy piłce utrzymywali się goście, ale nie zdołali przed przerwą zamienić swojej przewagi na gola wyrównującego.

Drugą połowę w dobrym stylu rozpoczęli „Wojskowi”. Warszawiacy wrócili do gry, którą prezentowali w pierwszej części i od razu przyniosło to spodziewany efekt w postaci bramki. Dobre prostopadłe podanie na wolne pole otrzymał Bartosz Bereszyński. Obrońca gospodarzy wypatrzył w polu karnym nabiegającego Kaspra Hamalainena i obsłużył kolegę precyzyjnym zagraniem. Finowi pozostało tylko dołożyć nogę i cieszyć się z podwyższenia prowadzenia.

W tym momencie mogło się wydawać, że Legii już nic i nikt nie zagrozi w tym spotkaniu. Tymczasem w 63. minucie sygnał do ataku „Nafciarzom” dał Dominik Furman. Były zawodnik Legii dostał piłkę w środku pola. Podprowadził ją trochę bliżej bramki Malarza i huknął nie do obrony.

Warszawiacy po stracie gola próbowali ponownie powiększyć swoją przewagę nad rywalem, ale ten zaczął prezentować się trochę lepiej w obronie i gdyby tego było mało, to wyprowadził zabójczy cios w 78. minucie. Po dośrodkowaniu Furmana i główce Kante, niefortunnie interweniował Malarz, który nabił futbolówką Kamila Sylwestrzaka i ta wpadła do bramki.

Podrażniona Legia ruszyła do ataku i mogła zostać za to skarcona w ostatniej akcji meczu. Na ich szczęście doskonałą okazję do strzelenia zwycięskiego gola zmarnował Jose Kante. Hiszpan po ostatnim gwizdku dostał sporą burę od kolegów z zespołu i ze spuszczoną głową udał się do szatni. Niemniej jednak Wisła powinna cieszyć się z wywalczonego remisu, ponieważ niewielu ekspertów dawało im szanse nawet na strzelenie choćby jednej bramki. Z kolei Legia z pewnością będzie chciała wykorzystać tę wpadkę, aby zaprezentować się zdecydowanie lepiej w meczu przeciwko Sportingowi, który zadecyduje o tym czy polski, czy portugalski zespół zagra w Lidze Europy.

Legia Warszawa - Wisła Płock 2:2 (1:0)
Bramki:
Nikolić (10’),Hamalainen (56) - Furman (63’), Sylwestrzak (78’)

Legia: Malarz [3] - Bereszyński [3,5],Pazdan [3], Rzeźniczak [3], Broź [3] - Jodłowiec [2],Moulin [2,5], Odjidja-Ofoe [3], Hamalainen [3] (84’ Kazaiszwili), Kucharczyk [3] - Nikolić [4] (65’Prijović [3])

Wisła: Kiełpin [3] - Stefańczyk [2] (67’Sylwestrzak [3,5]), Sielewski [2,5], Bozić [2,5] (86’ Szymiński), Stępiński [2] - Furman [4],Rogalski [3], Wlazło [2,5], Kriwiec [3] (63’ Iliew [3]),Reca [2,5] - Kante [2]

Żółte kartki: Broź - Stefańczyk

Sędzia: Jarosław Przybył [4,5]
Widzów: 21821

Plus meczuTransfery.info:Dominik Furman (Wisła Płock)