Didier Deschamps: Ten rok nie był porażką, ale jeszcze nie wiem, co z moją przyszłością

2021-12-10 23:38:28; Aktualizacja: 2 lata temu
Didier Deschamps: Ten rok nie był porażką, ale jeszcze nie wiem, co z moją przyszłością Fot. Vlad1988 / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: RMC Sport

Selekcjoner reprezentacji Francji Didier Deschamps pojawił się w audycji prowadzonej przez Jérôme'a Rothena w radiu RMC Sport.

Były piłkarz Paris Saint-Germain pytał trenera o wiele spraw związanych z drużyną narodową, nie zapominając poruszyć tematu pewnych piłkarzy, których powołania domaga się opinia publiczna, na co Deschamps jest na razie głuchy. Rozmowę rozpoczęła jednak ogólna ocena ostatnich jedenastu miesięcy w wykonaniu „Les Bleus”.

– Rok 2021 nie był porażką. Nie zrealizowaliśmy ważnego celu, przedwcześnie odpadliśmy z EURO. Fakty są takie, że zbłądziliśmy w ostatnich dziesięciu minutach ze Szwajcarią. Piłka na najwyższym poziomie jest bezwzględna, ale nawet ten mecz należy uznać za zakończony remisem. Choć dla mnie smakuje bardziej jak porażka. W 2021 roku odnieśliśmy dziesięć zwycięstw i zanotowaliśmy sześć remisów. Na EURO problemem nie było nastawienie. Spójrzcie, jak zostały zinterpretowane rozmowy Pogby i Comana. Zostały odebrane negatywnie, ale to samo działo się podczas Ligi Narodów, w której wynik był inny.

Następnie Rothen przeszedł już do pytań o poszczególnych zawodników. Według Deschampsa nie było żadnego poważnego konfliktu na linii Olivier Giroud - Kylian Mbappé, choć między tymi zawodnikami pojawiło się pewne napięcie, trwające maksymalnie 48 godzin napięcie. Gdyby udało się pokonać Szwajcarię, sprawa nie byłaby jednak w ogóle poddawana analizie.

– Takie problemy zawsze istnieją, ale mówi się o nich więcej, gdy wynik jest negatywny. Nie chcę chować głowy w piasek i mówić, że wszystko było idealne. Myślisz, że na Mistrzostwach Świata w 2018 wszystko było proste? Nie było, ale zwycięstwo sprawiło, że wszystko zostało zapomniane – dodał Deschamps.

Pewne zamieszanie w drużynie mógł też wprowadzić wracający po latach Karim Benzema. Selekcjoner nie żałuje jego powrotu i dobrze ocenia grę na Euro i już po nim, jesienią tego roku. Wypowiedział się też na temat problemów gwiazdora Realu Madryt z prawem.

– Zrobił duże postępy jako piłkarz, jest bardziej skuteczny. Dba o siebie i sportowo jest na wysokim poziomie. Kluczowe było to, żebyśmy się spotkali i długo porozmawiali. Nie miałem z nim problemu, ale przyznaję, że dojrzał jako człowiek. Cieszy się teraz życiem. Kwestii prawnych nie komentuję, mam taką zasadę. Karim odwołał się zresztą od wyroku.

Deschamps zapewnił też, że Jonathan Clauss i Christopher Nkunku są pod stałą obserwacją sztabu i jak najbardziej mają szanse na dostanie powołania do reprezentacji. Szerzej 53-latek skomentował sytuację  klubowego kolegi Przemysława Frankowskiego.

– Znam go i śledzę jego poczynania, jest zdolny do wielkich rzeczy. Wiek to nie problem, w końcu potrafiłem sięgnąć po Jordana Veretouta. Claus dobrze radzi sobie w Ligue 1 i dużo się o nim mówi, bo wykonuje stałe fragmenty gry, ale mamy też na tej pozycji graczy za granicą, chociażby Theo Hernándeza, który ma więcej asyst z gry - powiedział selekcjoner, nawiązując do wieku 29-letniego piłkarza Lens, który według wielu jest powodem braku jego gry w kadrze.

Na koniec poruszony został temat przyszłości szkoleniowca, który od prowadzi „Trójkolorowych” od 2012 i ma umowę obowiązującą do końca przyszłego roku.

– Nie wiem, jaka będzie i na razie się tym nie martwię. Decyzja i tak należy do prezesa federacji. Jeszcze nie przedłużyłem kontraktu. Po EURO miałem prawo odczuwać zmęczenie, ale tak nie było. Praca z drużyną narodową to prawdziwa rozkosz, nadal pragnę to robić i mam wystarczająco dużo energii.

Jérôme Rothen, jako były piłkarz Paris Saint-Germain, zapytał też kojarzonego z Olympiquem Marsylia trenera o ewentualną pracę w Parku Książąt po powrocie do piłki klubowej.

– Nie jestem teraz dostępny, nie ma mnie na rynku. Będziesz musiał wrócić do tego pytania za rok, o ile twój program nadal będzie emitowany. Byli jednak w historii piłkarze, którzy grali dla obu tych klubów, więc dlaczego trener nie mógłby pracować tu i tu? Nie mówię, że nie byłby to dla mnie żaden problem, ale niczego nie wykluczam. Antonio Conte wygrywał Serie A z Juventusem i Interem – zakończył 53-latek.