Diego Maradona obchodzi sześćdziesiąte urodziny. „Przebywając z tobą, sprawia, że czujesz się najlepiej na świecie”

Atakujący jest jednym z najlepszym piłkarzy w historii futbolu. Co prawda nigdy nie zdobył on tradycyjnej Złotej Piłki, ale to zwyczajnie nie było możliwe, gdyż początkowo dziennikarze mogli głosować jedynie na zawodników z Europy.

„Boski Diego” podczas czynnej kariery zachwycał przede wszystkim znakomitą techniką i ciągiem na bramkę. Lubił przebywać w blasku fleszy, a okazji do tego nie brakowało nawet po zawieszeniu korków na kołku. Argentyńczyk zwyczajnie wzbudzał i nadal wzbudza kontrowersje, i nie mówimy tutaj o słynnej boskiej ręce. Maradona kończy dzisiaj 60 lat, a my przedstawiamy kilka anegdot z jego życia.

***

Ofensywny gracz nie miał szczęścia w reprezentacji Argentyny. W 1982 roku zespół odpadł w Mistrzostw Świata w drugiej rundzie rozgrywek, a Maradona otrzymał czerwoną kartkę. Cztery lata później popisał się znakomitym rajdem przez niemal całe boisko, a i tak… wielu zapamiętało najbardziej bramkę strzeloną ręką. W 1990 roku wygwizdywani „Albicelestes” dotarli do finału mundialu, w którym ostatecznie przegrali 0:1, kończąc zawody w dziewiątkę. Wówczas świat obiegły obrazki z zapłakanym Maradoną, który nie potrafił zrozumieć decyzji podejmowanych przez sędziego tamtych zawodów.

***

W 1983 roku Maradona zaczął brać kokainę, a osiem lat później został zatrzymany za posiadanie narkotyków. Jak sam mówił, spotkał się wtedy nawet z Pablo Escobarem, a więc najsłynniejszym eksporterem narkotyków na cały świat. Doszło do tego w słynnym „więzieniu” Kolumbijczyka - La Catedral.

***
W 1994 roku „Boski Diego” uzyskał pozytywny test na obecność narkotyków i w ten niechlubny sposób pożegnał się z kadrą narodową. Jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw świata, odnotowano szalony incydent z jego udziałem, o którym opowiedział Mauricio Pochettino.

– Dzieliliśmy razem pokój przed finałem konfederacji w koszykówce. Pamiętam, że jednego dnia był ze mną, a drugiego już strzelał do dziennikarzy. Uwielbiał koszykówkę i pojechał zobaczyć mecz w Mar del Plata. Rano obudziłem się i nie było go w łóżku… Kiedy zszedłem na śniadanie, a trener zapytał o niego, powiedziałem: „On nie wrócił do hotelu”. Następnie udaliśmy się na trening. Nikt nie wiedział, gdzie jest Diego, a w porze lunchu w telewizji pojawiły się wiadomości… Diego strzela do dziennikarzy w Buenos Aires. Czterysta kilometrów stąd! –  powiedział Pochettino dla „The Guardian”.

– Mimo wszystko, kocham go. Gdyby teraz wszedł do pokoju, wszyscy byśmy go pokochali. Jego energia, osobowość… Jest osobą, która, przebywając z tobą, sprawia, że czujesz się najlepiej na świecie. Tak bardzo troszczy się o ludzi wokół niego. Wiele się od niego nauczyłem – zaznaczył.

Wydarzenia, które wspomina ex-menedżer Tottenhamu Hotspur, rozegrały się przed wspomnianym mundialem. Wówczas Maradona zaczął strzelać do dziennikarzy z wiatrówki.

***

Argentyńczyk w latach 2008-2010 prowadził drużynę narodową. Awans na mundial udało się wywalczyć dopiero w przedostatnim meczu eliminacyjnym z Peru. Reakcja Maradony szybko zepchnęła wynik zawodów na dalszy plan. Legenda rzuciła się na nasiąkniętą deszczem murawę i w ten sposób świętowała triumf swoich podopiecznych.

***

W 2010 roku Maradona najechał samochodem na nogę kamerzysty, próbującego go sfilmować przed konferencją prasową, na której ogłosił kadrę Argentyny na mundial w RPA. Jaka była reakcja Maradony na zdarzenie? Zrugał kamerzystę, zrzucając na niego winę za całe zajście. „Ależ z ciebie dupek! Jak możesz kłaść swoją nogę tam, gdzie możesz zostać przejechany?!”.

***

„Boski Diego” to chyba największy kibic reprezentacji „Albicelestes”. Nic więc dziwnego, że w 2018 roku był on obecny na trybunach podczas meczu kadry narodowej z Nigerią. Gdy Marcos Rojo strzelił na 2:1, kamery szybko wyłapały Maradonę, który… pokazywał środkowy palec fanom drużyny z Afryki, niekoniecznie wyglądając na w pełni trzeźwego.

***

Aktualnie Maradona jest trenerem Gimnasia y Esgrima La Plata, a jego dorobek to siedem zwycięstw, osiem porażek i pięć remisów.