Diego Simeone podszczypał Real Madryt, ale piłkarz „Królewskich” nie pozostał dłużny. „Wciąż się po tym nie otrząsnął”

2025-01-20 07:40:38; Aktualizacja: 3 godziny temu
Diego Simeone podszczypał Real Madryt, ale piłkarz „Królewskich” nie pozostał dłużny. „Wciąż się po tym nie otrząsnął” Fot. ph.FAB / Shutterstock.com

W ostatnich dniach wywiązał się drobny korespondencyjny dialog między Diego Simeone a Danim Ceballosem. Pomocnik odpłacił trenerowi Atlético Madryt pięknym za nadobne w pomeczowej rozmowie dla DAZN.

Real Madryt odzyskał miejsce na fotelu lidera dzięki efektownemu zwycięstwu na Santiago Bernabéu przeciwko UD Las Palmas. W uzyskaniu wyniku 4-1 pomogły gole strzelone przez Kyliana Mbappé (dwa), Brahima Díaza oraz Rodrygo.

Z pozycji lidera strącone zostało Atlético, które przerwało znakomitą serię 15 wygranych z rzędu we wszystkich rozgrywkach porażką z Leganés.

Jeszcze przed rozpoczęciem weekendu Simeone ustosunkował się do pytania zadanego przez jednego z dziennikarzy o awans „Królewskich” w kontrowersyjnych okolicznościach do ćwierćfinału Pucharu Króla, gdy arbiter główny nie odgwizdał rzutu karnego dla Celty Vigo w pierwszej połowie rywalizacji.

– Kontrowersje w meczu Realu Madryt? Nie oglądałem spotkania, ale powiedziano mi, że miały miejsce podobne incydenty, które z ich udziałem zdarzają się od stu lat. Nie wiem, co w tym zaskakującego – odparł na piątkowej konferencji „El Cholo”.

W reakcji do poziomu Argentyńczyka dostosował się Dani Ceballos.

– Ta wypowiedź? Myślę, że Simeone wciąż nie otrząsnął się po dwóch finałach Ligi Mistrzów, które przegrał z Realem Madryt – zripostował 28-latek.

Oczywiście jest to nawiązanie do sezonów 2013/2014 i 2015/2016. Najpierw „Królewscy” pokonali derbowego przeciwnika po dogrywce, a następnie okazali się lepsi w konkursie rzutów karnych.

Triumf w Lidze Mistrzów pozostaje niedoścignionym marzeniem Simeone, pracującym na Civítas Metropolitano od grudnia 2011 roku.