Dlatego Jorge Sampaoli odszedł z Olympique'u Marsylia. Horrendalne żądania i przyszłość Arkadiusza Milika

Ekipa ze Stade Vélodrome zakończyła minione rozgrywki na bardzo dobrym drugim miejscu i wywalczyła w ten sposób przepustkę do gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Osiągnięcie tego sukcesu oraz chęci rzucenia wyzwania Paris Saint-Germain w następnym sezonie wymaga dokonania kilku istotnych wzmocnień w trakcie letniego okna transferowego.

Z tego stanu rzeczy doskonale zdawali sobie sprawę przedstawiciele klubu oraz trener Jorge Sampaoli. Obie strony miały jednak różne wizje budowy zespołu na najbliższy czas, co doprowadziło do zerwania przez Argentyńczyka obowiązującego porozumienia z OM.

A teraz nieco więcej szczegóły na temat istotnych różnić pomiędzy zainteresowanymi stronami podali dziennikarze „L’Équipe”. Uważają oni, że 62-letni szkoleniowiec przedstawił zespołowi z Marsylii horrendalne żądania w postaci pozyskania Antoine'a Griezmanna czy Renato Sanchesa. Tego nie stać jednak na sprowadzenie tej klasy piłkarzy.

Ponadto Sampaoli zakomunikował władzom zespołu, że nie chce kontynuować współpracy z Arkadiuszem Milikiem. Obaj panowie żyli już od pewnego czasu w konflikcie, co w przypadku pozostania Argentyńczyka na stanowisku oznaczałoby konieczność zmiany otoczenia przez reprezentanta Polski lub prawdopodobną utratę przez niego szans wyjazdu na mundial w razie odstawienia go od gry.

W tym aspekcie opuszczenia klubu przez napastnika nie wyobrażał sobie prezydent Pablo Longoria, który wcześniej na stanowisku dyrektora sportowego wykonał ogrom pracy, by sprowadzić 28-latka i dalej pokłada w nim ogromne nadzieje.

W mediach panuje olbrzymie przekonanie, że wkrótce nowym opiekunem Olympique'u Marsylia zostanie Igor Tudor - były asystent Andrei Pirlo w Juventusie czy samodzielny trener Hajduka Split, PAOK-u, Galatasaray, Udinese i ostatnio Hellasu Verona.