To, co było od jakiegoś czasu zapowiadane, w poniedziałkowe popołudnie stało się faktem. Karim Benzema doszedł do wniosku, że wraz z końcem Mistrzostw Świata w Katarze jego przygoda z reprezentacją Francji dobiegła końca. Poinformował o swojej decyzji za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Fakty są jednak takie, że chyba nie w ten sposób wyobrażał on sobie swój „last dance” w szeregach „Trójkolorowych”. Do turnieju przystępował bowiem z wielkimi nadziejami i chęcią sięgnięcia po końcowy triumf.
Ostatecznie jednak Benzema nie wystąpił w żadnym ze spotkań, a wpływ na to miała kontuzja, która wykluczyła go z udziału w imprezie.
Początkowo wydawało się, że ta jest na tyle poważna, że nie pozwoli mu wystąpić przez dłuższy okres. Rzeczywistość była zupełnie inna i 35-latek mógł z powodzeniem zaprezentować się w meczu finałowym przeciwko Argentynie.
Inaczej zdecydował jednak Didier Deschamps. Selekcjoner nie chciał w ogóle słyszeć o powrocie napastnika i większość dziennikarzy, która pytała o napastnika Realu Madryt, była po prostu zbywana.
Wpływ na to miał konflikt pomiędzy panami, który ciągnie się już od dłuższego czasu. W pewnym momencie wydawało się jednak, że obaj podali sobie ręce, a Benzema otrzymywał regularnie powołania do reprezentacji Francji.
Media informowały jednak, że zaiskrzyło między nimi ponownie po gali Złotej Piłki. Wówczas Benzema pominął Deschampsa przy podziękowaniach, co bardzo nie spodobało się trenerowi.
Dodatkowo napastnik Realu Madryt poczuł się po prostu wyrzucony z drużyny mundialowej.
35-latek miał jednak cichą nadzieję, że po Mistrzostwach Świata w Katarze dojdzie do roszady na ławce trenerskiej, bo łączony z objęciem „Trójkolorowych” był dobrze znany Benzemie Zinédine Zidane. Niemalże na pewno jednak posadę zachowa Deschamps.
W związku z tym były zawodnik Olympique Lyon zamierza skupić się na występach w Realu Madryt i obronie Ligi Mistrzów oraz mistrzostwa Hiszpanii.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
