Dni Przemysława Frankowskiego w Galatasaray policzone?! Coraz więcej wątpliwości

2025-05-20 07:40:36; Aktualizacja: 6 godzin temu
Dni Przemysława Frankowskiego w Galatasaray policzone?! Coraz więcej wątpliwości Fot. Galatasaray
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Przegląd Sportowy

Zimowy transfer pozwolił Przemysłowi Frankowskiemu świętować pierwsze sukcesy w dotychczasowej karierze, ale jego dalszy pobyt w Galatasaray stoi pod znakiem zapytania. Takie wnioski daje się zauważyć w tureckiej opinii publicznej. Nieprzychylną opinię dla „Przeglądu Sportowego” wyraził Kadir Onur Dinçer.

Wydawało się, że przeprowadzka z RC Lens do najlepszej obecnie ekipy w Stambule dla reprezentanta Polski okaże się nowym ciekawym wyzwaniem, które umocni go w dążeniu do największych celów między innymi na arenie europejskiej. Ambicje klubu sięgają wysoko.

W kończącej się kampanii „Galata” świętuje zdobycie „podwójnej korony”: obroniła mistrzostwo kraju, a także zgarnęła Puchar Turcji. Przy wywalczeniu obu trofeów duży wkład poczynił urodzony w Gdańsku 30-latek.

O ile kibice i eksperci wyrażali ogromną satysfakcję z przybycia wahadłowego, tak z biegiem czasu zaczęto podważać sens jego dalszej obecności. Na przestrzeni 13 występów dołożył asystę. Zaczęto narzekać na ślamazarną postawę w grze defensywnej.

Dinçer z dziennika „Millyet” podzielił się swoim spostrzeżeniem w polskich mediach. To tylko jeden z głosów przeciwko Frankowskiemu.

– Jego forma nie satysfakcjonowała klubu. Wolą innych graczy. Nie popełniał szczególnych błędów, ale uważa się, że w defensywie jest zbyt wolny. Myślę, że to jest powód jego problemów. Myślę, że Frankowski może odejść po zakończeniu sezonu, jeśli jakiś klub zgłosi nim zainteresowanie – stwierdził dziennikarz znad Bosforu.

Trener Okan Buruk stawiał na wychowanka Lechii Gdańsk jako prawego obrońcę. Pod koniec kampanii preferował Rolanda Sallaia, a w odwodzie znajduje się także Kaan Ayhan.

Przypuszcza się, że Galatasaray zgodzi się spieniężyć transfer Frankowskiego za kwotę, jako w niego zainwestowano – osiem milionów euro, wliczając opłatę za wypożyczenie.