Do emerytury w klubie?

2015-03-26 13:42:27; Aktualizacja: 9 lat temu
Do emerytury w klubie? Fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista Źródło: Rzeczpospolita, Deutsche Welle

Wyrok w procesie wytoczonym przeciwko 1. FSV Mainz 05 przez bramkarza Heinza Müllera może doprowadzić do rewolucyjnych zmian w światowym futbolu.

Latem 2014 roku niemiecki klub nie przedłużył wygasającego kontraktu z 36-letnim piłkarzem, przez co stał się on wolnym zawodnikiem. Od tego czasu nie mógł jednak znaleźć nowego zatrudnienia. Müller postanowił udać się do sądu pracy i udowodnić, że podczas swojego pobytu w Mainz pracował na takich samych zasadach jak pracownik najemny.

Według przepisów Unii Europejskiej po dwóch latach zatrudnienia powinien on dostać umowę na pełny etat. Golkiper nie otrzymał takiej propozycji - w świetle prawa nie powinien on zostać zwolniony z klubu, ponieważ nadal chciał mu świadczyć mu swoje usługi.

Niemiecki sąd pracy pierwszej instancji przychylił się do argumentów bezrobotnego zawodnika. Według jego postanowienia, w sprawie bramkarza nie istniały żadne obiektywne czynniki uniemożliwiające przedłużenie umowy - w wypadku zawodowej piłki nie jest nią też aktualna forma.

Müller był zawodnikiem "Die Nullfünfer" już od 2009 roku - w 2012 roku doszło do przedłużenia dotychczasowej, trzyletniej umowy o kolejne dwa lata. Sąd pracy uznał to za dodatkową przesłankę, uzasadniającą konieczność podpisania kolejnego kontraktu. Jeżeli wyrok zostanie potwierdzony przez wyższe sądy w Niemczech i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w europejskim futbolu może dojść do ogromnej rewolucji, porównywalnej z tą, jaką wywołało wprowadzenie prawa Bosmana.

Jeżeli zawodnik grałby w jednym zespole przez dwa lata, to po upłynięciu tego okresu musiałby on albo odejść za darmo, albo otrzymać kontrakt na czas nieokreślony. Kluby piłkarskie musiałby też podlegać przepisom emerytalnym - w sytuacji, gdy gracz podpisałby stałą umowę, po skończeniu kariery zawodniczej musiałby pracować w klubie aż do osiągnięcia wymaganego wieku emerytalnego. Utrzymywanie byłych piłkarzy przez właścicieli drużyn mogłoby doprowadzić do ich upadku, gdyż większość z nich nie zadowoliłaby się pensjami zwyczajnych pracowników.

- Jeżeli dałbym każdemu zawodnikowi kontrakt na czas nieokreślony, to miałbym kadrę liczącą 50-60 osób. Ten wyrok może mieć szerokie znaczenie dla piłki - tak jak zasada Bosmana - jeżeli zostanie zaakceptowany przez wyższe instancje - powiedział prezydent Mainz Harald Strutz.

Potwierdzenie wyroku w sprawie Müllera nie jest oczywiste, ale już teraz europejskie kluby z niepokojem patrzą na rozwój sytuacji. Sprawy Jeana-Marca Bosmana i Andrew Webstera zmieniły oblicze rynku transferowego -  doszło do ogromnego wzrostu kwot odstępnego i zarobków piłkarzy.