Dokładnie 15 lat temu Ronaldinho dostał owację na stojąco na Santiago Bernabéu [WIDEO]
2020-11-19 19:43:07; Aktualizacja: 4 lata temu19 listopada 2005 roku miał miejsce jeden z najbardziej charakterystycznych momentów w historii współczesnego futbolu. Jego głównymi bohaterami byli Ronaldinho... i kibice Realu Madryt.
Do klasyku na Santiago Bernabéu doszło w ramach 12. kolejki Primera División. FC Barcelona przyjeżdżała do Madrytu, mając 22 punkty, zaledwie jeden więcej od Realu, a do prowadzącej w tabeli Osasuny traciła dwa oczka.
Zwycięzca tamtego meczu niewątpliwie miał okazje na delikatne odskoczenie od największego rywala i przybliżenie się do końcowego triumfu. Niewątpliwie, mecze takie jak El Clásico nie raz już decydowały, która z dwóch wielkich ekip podnosiła puchar na koniec sezonu.
Real Madryt przystępował do meczu w składzie iście galaktycznym. Między innymi Iker Casillas, Roberto Carlos, David Beckham, Raúl, Robinho, Zidane, a na szpicy Ronaldo „El Fenomeno”… cała rzesza gwiazd.Popularne
Oczywiście, ekipa Barcelony również prezentowała się wyśmienicie. Na poważne piłkarskie wody wypływali tacy zawodnicy jak Xavi czy Iniesta, a prawdziwymi gwiazdami już wtedy byli Carles Puyol, Deco, Samuel Eto’o czy wówczas zaledwie 18-letni Leo Messi.
Jednak był jeden zawodnik, tamtego wieczora znajdujący się poza zasięgiem każdego z grających. Mijał obrońców „Królewskich”, pod bramką prezentował zabójczą skuteczność i rozegrał wtedy jeden z najlepszych meczów w swojej karierze. Wiecznie uśmiechnięty Ronaldinho oczarował dosłownie wszystkich na stadionie i przed telewizorami.
Brazylijczyk zdobył dwa gole i poprowadził „Blaugranę” do końcowego zwycięstwa 3:0 (jedną bramkę dorzucił Samuel Eto’o). Kapitalny występ genialnego Ronaldinho na stojąco oklaskiwali kibice Realu Madryt, którzy docenili klasę rywala.
- Nigdy nie zapomnę tego momentu. Myślę, że niewielu piłkarzy przeżyło coś podobnego. Czymś magicznym jest poczuć serdeczność kibiców na Santiago Bernabéu. Brawa po moim golu potwierdzają ich klasę – powiedział Ronnie, który bardzo ciepło wspomina tą sytuację.
Co więcej, zwycięstwo to pozwoliło Barcelonie wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli i, jak się później okazało, obronić tytuł mistrzowski.
PEŁNY MECZ:
SKRÓT MECZU:
MATEUSZ KOŚCIELNY