Z przybyciem Holendra wiązano na Old Trafford ogromne nadzieje. Trafiał on do Manchesteru United po świetnych latach w Ajaksie Amsterdam, z którym w kampanii 2018/2019 dotarł do półfinału Ligi Mistrzów.
O usługi van de Beeka rywalizowali światowi giganci, ale to „Czerwone Diabły” dopięły transakcję po wpłacie 40 milionów euro. Jak to ostatnio bywa w czerwonej części Manchesteru, z perspektywy czasu nie był tu udany ruch.
26-latek nie potrafił wejść na odpowiedni poziom. W pewnym momencie został wypożyczony do Evertonu, ale i na Goodison Park szału nie zrobił.
Kariera pomocnika nie zmierzała w dobrym kierunku, dlatego władze Manchesteru pozwoliły szukać mu nowego pracodawcy. Wiele wskazuje na to, że poszukiwania zakończą się sukcesem - Fabrizio Romano i Florian Plettenberg nie mają wątpliwości.
Wedle doniesień wspomnianej dwójki Donny van de Beek przeniesie się już wkrótce do Eintrachtu Frankfurt w ramach wypożyczenia do końca czerwca 2024 roku. Osiągnięto w tej sprawie ustne porozumienie.
Co ważne, w umowie znajdzie się opcja wykupu za 15 milionów euro plus dodatki.
Jak ustalił Plettenberg, niemiecka drużyna nie zapłaci nic za samo wypożyczenie.
Nie zaplanowano jeszcze testów medycznych, ale Eintracht chciałby, żeby cała operacja została zamknięta jeszcze w tym roku. Przy takim obrocie spraw van de Beek mógłby rozpocząć treningi z nowym zespołem już 2 stycznia. Bardzo chciałby tego trener „Orłów”, Dino Toppmöller, który przekonał Holendra do przeprowadzki właśnie nad Men.
26-latek zanotował w barwach 20-krotnych mistrzów Anglii 62 spotkania. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że liczby tej już nie poprawi.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
