Dramat Wisły Kraków. Koniec marzeń o barażach? [WIDEO]
2024-05-18 19:29:28; Aktualizacja: 6 miesięcy temuWisła Kraków uległa GKS-owi Katowice 2:5 w przedostatnim meczu sezonu na szczeblu I ligi. Tym samym szanse tegorocznego triumfatora rozgrywek Pucharu Polski na udział w barażach wydają się bardzo nikłe.
Po zwycięstwie w finale Pucharu Polski podopieczni trenera Albert Rudé zderzyli się z brutalnym obrazem rzeczywistości. Remis ze zdegradowanym Zagłębiem Sosnowiec oraz porażka przed własną publicznością przeciwko Lechii Gdańsk oddalił wizję udziału w barażach o awans do Ekstraklasy.
Jednak na dwie kolejki przed końcem sezonu Wisła wciąż miała los w swoich rękach. W tamtym momencie krakowianie potrzebowali dwóch zwycięstw odniesionych w starciach z GKS-em Katowice oraz Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
Pierwszy z rzeczonych pojedynków zapowiadał się niezwykle ciekawie, bowiem ekipa z województwa śląskiego nadal może liczyć na uzyskanie bezpośredniej promocji na najwyższy szczebel rozgrywkowy.Popularne
Zespół dowodzony przez Alberta Rudé potrzebował zatem na tą konfrontację specjalnego planu, którego szyki już w piątej minucie pokrzyżował Eneko Satrústegui. Hiszpan sfaulował wychodzącego na czystą pozycję zawodnika gospodarzy i w efekcie został wyrzucony z boiska.
Mimo to Wisłę było stać na zdobycie pierwszej bramki. Wynik meczu w 19. minucie otworzył niezawodny Ángel Rodado. Później rozpoczął się koszmar krakowskiej drużyny.
„GieKSa” szybko doprowadziła do wyrównania, a autorem gola na 1:1 został Arkadiusz Jędrych.
Dwa gole w sześć minut! 💥
— Polsat Sport (@polsatsport) May 18, 2024
Najpierw Angel Rodado dla Wisły Kraków, która gra w osłabieniu ❌
A po chwili Arkadiusz Jędrych dla gospodarzy 1️⃣:1️⃣
📺 Polsat Sport 2 📲 Polsat Box Go pic.twitter.com/siKBA3x7De
Dziesięć minut później do siatki trafił również Adrian Błąd, dając gospodarzom prowadzenie skutecznym strzałem z okolic szesnastego metra.
.@_GKSKatowice_ na prowadzeniu 2️⃣:1️⃣
— Polsat Sport (@polsatsport) May 18, 2024
Co za bomba Adriana Błąda 💣
📺 Polsat Sport 2 📲 Polsat Box Go pic.twitter.com/zbGvDMYSmI
Ekipa pod wodzą Rafała Góraka nie zamierzała spuszczać nogi z gazu i jeszcze przed przerwą Anton Czyczkan wyjmował piłkę z siatki po raz trzeci, jednak ostatecznie trafienie zostało anulowane po analizie VAR.
Co się odwlecze, to nie uciecze. W myśl tej zasady katowiczanie wyszli na drugą część rywalizacji, zdobywając bramkę na 3:1 już w 47. minucie.
W 63. minucie Wisła zadała sobie czwarty cios. Własnego bramkarza pokonał Marc Carbó. Na tablicy wyników było zatem 4:1.
Wisła Kraków rozbita w Katowicach!
— Polsat Sport (@polsatsport) May 18, 2024
Fantastyczny gol Grzogorza Rogala 🎯
A teraz Marc Carbo Bellapart trafia do własnej bramki ❌
📺 Polsat Sport 2 📲 Polsat Box Go pic.twitter.com/jUhyWuQmgH
Pod koniec spotkania dublet skompletował Ángel Rodado, ale w ostatecznym rozrachunku nie zapewniło to przyjezdnym nawet punktu. W doliczonym czasie gry GKS Katowice potrafił dobić rywala, strzelając piątego gola.
Tym samym szanse Wisły Kraków na udział w barażach o awans do Ekstraklasy drastycznie spadły. Wydaje się, że „Biała Gwiazda” potrzebuje cudu, aby się w nich znaleźć.