Duży transfer Liverpoolu odwołany. Zabrakło podpisu następcy
2025-09-01 21:14:14; Aktualizacja: 3 godziny temu
Liverpool nie sfinalizuje transferu obrońcy Crystal Palace, Marca Guéhiego – przekazali między innymi Fabrizio Romano i David Ornstein.
Choć wszystkie strony – kluby i piłkarz – wstępnie ustaliły wszelkie warunki przeprowadzki w deadline day, pomimo odbycia testów medycznych oraz przedłożenia dokumentu dotyczącego transakcji, nie został on oznaczony sygnaturą i ostatecznie nie przekazano go do biura przy Anfield Road.
Jeszcze po kwadrans po godzinie 16 z konta Romano pojawiło się ikoniczne „here we go”, oznaczające niemalże pewną przeprowadzkę stopera do mistrzów Anglii. Wszystko miało się odbyć w zamian za ofertę wynoszącą 35 milionów funtów (40,37 miliona euro) plus 10 procent prowizji z potencjalnego transferu do trzeciego klubu.
Na stole czekał do podpisania pięcioletni kontrakt. Piłkarz nagrał już nawet mowę pożegnalną do kibiców londyńskiej ekipy.Popularne
Sytuację mocno skomplikowały negocjacje zakończone niepowodzeniem po stronie „Orłów” w kontekście znalezienia następcy dla 23-krotnego reprezentanta „Trzech Lwów”. Przed godziną 20:00 – zamknięciem letniego okna w Anglii – nie udało się takowego pozyskać, więc Crystal Palace nie wyraziło ostatecznej zgody na utratę Guéhiego.
Trudno sobie wyobrazić nastrój, jaki ogarnął 25-latka marzącego o dołączeniu do jednego z największych klubów na Wyspach Brytyjskich. Do końca zachowywał profesjonalizm, nie odpuszczał na treningach, a nawet przypieczętował „pożegnalny” występ przepiękną bramką z Aston Villą.
Los spłatał jednak figla. Wychowanek Chelsea pozostanie w Crystal Palace przynajmniej do zimy, dalej wypełniając kontrakt do 30 czerwca 2026 roku.
Czy w związku z zaistniałą sytuacją Guéhi narazi swojego pracodawcę na szwank, pozbawiając go szansy zarobku poprzez brak prolongaty? Wszystko z pewnością będzie rozstrzygało się w kolejnych miesiącach.