Nie jest żadną tajemnicą, że argentyński napastnik wpadł w oko włodarzom „Dumy Katalonii”, jednak w ostatnich dniach wyrósł im godny rywal w walce o angaż zawodnika, jakim jest Real Madryt. Z tego powodu aktualny mistrz Hiszpanii postanowił przyśpieszyć i już ustalił strategię, która ma przynieść jemu wygraną w tym boju.
Według serwisu internetowego fcinternews.it FC Barcelona przede wszystkim nie zamierza płacić kwoty zapisanej w umowie 22-latka, która wynosi 111 milionów euro. Zamiast tego „Blaugrana” chce zaproponować około 70 milionów euro plus dwóch piłkarzy, co łącznie ma dać sumę 130 milionów euro.
Celem ekipy z Camp Nou jest wykorzystanie do tej operacji Arturo Vidala oraz Nélsona Semedo, których wartość szacowana jest odpowiednio na 20 i 40 milionów euro. „Nerazzurri” oczywiście są zainteresowani tymi graczami, ale z pewnością chcieliby zainkasować nieco więcej. Niewykluczone również, że do operacji włączony zostanie pożądany od dłuższego czasu przez wicelidera tabeli LaLiga Stefano Sensi.
„Dumie Katalonii” w tej chwili zależy na jak najszybszym osiągnięciu porozumienia z mediolańczykami, tak, aby uniknąć licytacji z innymi klubami. Mając to na uwadze, już teraz przygotowano kontrakt dla autora 16 trafień i czterech asyst w tym sezonie. W ramach pięcioletniego porozumienia atakujący miałby inkasować 7 milionów euro plus bonusy. To ponad trzy razy tyle, ile obecnie zarabia w Mediolanie.
Przy tym wszystkim należy pamiętać, że wśród zainteresowanych ekip Lautaro Martínezem są jeszcze Manchester City, Chelsea oraz Manchester United, jednak negocjacje Anglików nie są jeszcze na tak zaawansowanym etapie jak w przypadku Barcelony.