Dybala: Rozmowy ruszyły. Juventus jednak chce go na dłużej!

2019-12-04 12:28:31; Aktualizacja: 4 lata temu
Dybala: Rozmowy ruszyły. Juventus jednak chce go na dłużej!
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sky Sport Italia | La Gazzetta dello Sport

Po lecie pełnym spekulacji transferowych Juventus kompletnie zmienił swoje podejście co do współpracy z Paulo Dybalą. Teraz Argentyńczyk jest jednym z priorytetów kontraktowych.

W ostatnich tygodniach nowe umowy z Juventusem podpisali Leonardo Bonucci oraz Juan Cuadrado, a w kolejce czeka jeszcze Wojciech Szczęsny, który powinien parafować dokumenty w niedalekiej przyszłości. Do tego czasu dołącza do niego Paulo Dybala, który również ma związać się ze „Starą Damą” na dłużej.

Argentyńczyk zdołał przekonać do siebie trenera Maurizio Sarriego i jest obecnie ważnym punktem zespołu, nawet jeśli musi dzielić się miejscem w składzie z Gonzalo Higuaínem. Teraz „Sky Sport Italia” oraz „La Gazzetta dello Sport” jednogłośnie informują, że w Turynie nastąpiła całkowita zmiana frontu i piłkarzowi przedstawiono pierwszą ofertę przedłużenia kontraktu.

Ta na razie nie jest w pełni satysfakcjonująca, ale z doniesień włoskich żurnalistów wynika, iż różnica nie jest aż tak duża. Klub zaoferował pensję w wysokości dziewięciu milionów euro, już po opodatkowaniu. Do tego mogłyby dojść różnego rodzaju bonusy zależne od występów gracza. Dybala jest otwarty na dalsze negocjacje, ale zażyczył sobie podstawowej gaży na poziomie dziesięciu milionów euro za sezon gry.

Rozmowy będą kontynuowane, co już samo w sobie jest plusem, bowiem jeszcze kilka miesięcy temu taki obrót spraw wydawał się być wręcz nieprawdopodobny. Dybala niespodziewanie stał się latem głównym kandydatem do odejścia. Juventus potrzebował pieniędzy, które pokryją wydatki na rynku, dlatego chciał oddać i Higuaína, i popularnego „La Joyę”. Argentyńczycy twardo postawili jednak na swoim, odrzucając kolejne oferty, a Dybala potwierdził swoje słowa, iż jest gotów grać w „Juve” nawet do końca kariery.

26-latek miał być bliski przejścia do kolejno Manchesteru United, Tottenhamu, a następnie do Paris Saint-Germain. „Bianconeri” przyjmowali oferty, lecz Dybala blokował wszelkie operacje i teraz okazało się, iż przynosi to korzyści zarówno piłkarzowi, jak i klubowi. Nie bez znaczenia przy nieudanych transferach zawodnika były jego kontrakty z pośrednikami, którzy zarządzają prawami do wizerunku gracza. Mistrzom Włoch zależy na rozwiązaniu tych kwestii, ale na razie jest to odkładane na dalszy plan.