Dyrektor Bayernu Monachium wściekły. „Wszyscy byliśmy za niemieckim finałem. Wszyscy oprócz polskich sędziów!”
2024-05-09 08:37:23; Aktualizacja: 7 miesięcy temuMax Eberl, dyrektor generalny pionu sportowego Bayernu Monachium, nie potrafił pogodzić się z porażką w półfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt. W pomeczowej rozmowie miał spore pretensje do Szymona Marciniaka.
Bayern Monachium już witał się z Borussią Dortmund w finale Ligi Mistrzów. Do powtórki starcia sprzed jedenastu lat jednak nie dojdzie.
Podopieczni Thomasa Tuchela nie dotrwali z korzystnym wynikiem do końca. Brak koncentracji i świetna reakcja Realu Madryt spowodowały, że stracili dwa gole.
Bawarczykom bardzo trudno było się pogodzić z zaistniałą sytuacją - z nieba do piekła w zaledwie kilkadziesiąt sekund.Popularne
Końcówka starcia na Estadio Santiago Bernabeu była niezwykle emocjonująca. Doszło w niej także do sporej kontrowersji, gdyż Szymon Marciniak wskazał na spalonego podczas akcji Bayernu, która zakończyła się golem.
Z dostarczonych powtórek trudno było wywnioskować, czy polski zespół sędziowski podjął słuszną decyzję.
Niemiecki gigant był oburzony postawą arbitrów.
- Katastrofalna decyzja sędziego liniowego i sędziego głównego. Ta decyzja to prawie jak zdrada - przekonywał rozgoryczony Thomas Tuchel (więcej TUTAJ).
Mniej rozmowny po ostatnim gwizdku był Max Eberl. Dyrektor generalny pionu sportowego Bayernu w kilku słowach odniósł się do kontrowersyjnej sytuacji.
- Wszyscy byliśmy za niemieckim finałem. Wszyscy oprócz polskich sędziów! - rzucił 50-latek.
- Przyznał się do błędu i przeprosił, ale co mamy zrobić z jego przeprosinami? - dodał po chwili.
Bayern Monachium postara się jak najszybciej zapomnieć o zmierzającym do końca sezonie. Na jego przestrzeni zawiódł na wszystkich frontach, nie sięgając po żadne trofeum.
Laut Max Eberl hat Schiedsrichter Szymon Marciniak seinen Fehler in der Nachspielzeit zugegeben. #RMAFCB @SkySportDE pic.twitter.com/dPJpP6k0lq
— Kerry Hau (@kerry_hau) May 8, 2024