„Dziwię się, że Legia Warszawa po niego nie poszła”. Czekał na konkretny ruch

2025-10-16 11:02:07; Aktualizacja: 4 godziny temu
„Dziwię się, że Legia Warszawa po niego nie poszła”. Czekał na konkretny ruch Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Kanał Sportowy [YouTube]

Do Ekstraklasy zawitał nowy, naprawdę ceniony szkoleniowiec. Igor Jovićević będzie odpowiadał za wyniki Widzewa Łódź. Wcześniej na radarze miała go Legia Warszawa, lecz nie zdecydowała się na konkretny ruch. „Dziwię się” - powiedział w Kanale Sportowym Piotr Koźmiński.

Widzew zaskoczył w środowy wieczór. Z posadą pierwszego szkoleniowca pożegnał się Patryk Czubak, którego posada od pewnego czasu nie była zbyt pewna. Po przepracowaniu zaledwie sześciu spotkań nie wrócił do sztabu, lecz odszedł całkowicie z klubu.

Od teraz za wyniki czterokrotnego mistrza Polski będzie odpowiadał doświadczony Igor Jovićević.

Chorwat z niejednego piłkarskiego pieca jadł chleb. W 2023 roku sięgnął po mistrzostwo z Szachtarem Donieck. Jego praca w ukraińskim klubie jest oceniana bardzo dobrze. Trafił na trudny okres, gdzie musiał podnieść na barkach osłabiony i dołujący zespół. Spełnił oczekiwania z nawiązką. 

W CV Jovićevicia znajdziemy jeszcze czempionat Bułgarii z Łudogorcem Razgrad. Od 9 czerwca przebywał na bezrobociu.

O obecności 51-latka na rynku doskonale wiedziała Legia Warszawa. Nie wykonała jednak konkretnego kroku, gdyż bardziej przemówiła do niej kandydatura Edwarda Iordănescu. 

- Znała go Legia. Ja się dziwię, że Legia, wiedząc, że Igor Jovićević jest wolny, poszła po Edwarda Iordănescu, a nie po niego. Zobaczymy, kto miał rację. Być może Legia miała rację i Jovićević się nie sprawdzi - zastanawiał się w Kanale Sportowym Piotr Koźmiński.

Iordănescu nie cieszy się obecnie poparciem kibiców Legii. Nie brakuje opinii, że powinien on już teraz stracić posadę. Do zwolnienia Rumuna jeszcze nie dojdzie.