Eden Hazard szczery do bólu: Miałem trzy razy uszkodzoną kostkę. Ona nigdy nie będzie już taka sama jak przedtem

2021-06-21 18:22:00; Aktualizacja: 3 lata temu
Eden Hazard szczery do bólu: Miałem trzy razy uszkodzoną kostkę. Ona nigdy nie będzie już taka sama jak przedtem Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: YouTube (BeanymanSports) | Het Nieuwsblad

Po dwóch niezwykle trudnych sezonach Eden Hazard stopniowo jest wprowadzany do reprezentacji Belgii. Ostatnie dwa występy mogą napawać optymizmem, ale piłkarz Realu Madryt jest świadomy tego, że trudno będzie mu wrócić do formy, którą imponował w Chelsea.

Kapitan „Czerwonych Diabłów” na przestrzeni dwóch tygodni mocno się otworzył przed opinią publiczną. Zaczęło się od wyznania, że nawet nie liczył na to, iż będzie w stanie skutecznie zastąpić Cristiano Ronaldo w Realu Madryt.

– To wygląda zupełnie inaczej. Nie jestem Cristiano Ronaldo. Ronaldo strzela 60 czy 70 goli w sezonie, ja strzelam 60 czy 70 przez siedem, może osiem lat. Różnimy się od siebie. Dla przykładu: ja nigdy nie wyskoczę tak wysoko nad obrońcę do główki. Tylko to sobie wyobraź... Ale nie dołączyłem do Realu z takim zamysłem, że muszę być tu nowym Cristiano Ronaldo. Muszę być tylko sobą – oświadczył w rozmowie z „Het Nieuwsblad”.

Teraz atakujący pojawił się na konferencji prasowej przed meczem Belgów z Finami. Przy okazji tego spotkania z dziennikarzami oświadczył, iż jest świadomy tego, że po tak wielu problemach zdrowotnych być może nic nie będzie wyglądało tak jak dawniej.

– Nigdy nie wątpiłem w swoje umiejętności. Mogę przesądzać o wynikach spotkań, gdy jestem w formie, ale muszę być w pełni sprawny. Miałem trzy razy uszkodzoną kostkę. Ona nigdy nie będzie taka sama jak przedtem, 10 lat temu, gdy zaczynałem karierę. Takie jest życie i nauczyłem się sobie z tym radzić – zdradził.

– Muszę zaakceptować fakt, że rywale czasami celują w moją kostkę. Po prostu muszę przewidywać ich ruchy, aby tego uniknąć. W każdym razie nigdy nie myślę o tym, co może się wydarzyć w meczu. Moja gra opiera się robieniu trudności rywalom. Jeśli będę za dużo myślał, nie wykonam tricków, do których przyzwyczaiłem. Staram się więc cieszyć minutami na boisku – dodał.

Jednocześnie 30-latek zaznaczył, że chce nadal stopniowo zwiększać obciążenie dla tak narażonej na urazy kostki.

– Plan był taki, że będę w pełni sprawny przed meczem 1/8 finału. Jeszcze tam nie dotarliśmy, ale ja czuję się gotowy do rozpoczęcia meczu w podstawowym składzie. Nie sądzę, że wytrzymam 90 minut, ale zobaczymy, jak będą się czuły moje nogi. W poprzednim sezonie było mało tygodni, w których nie odczuwałbym bólu, ale z reprezentacją na razie idzie mi dobrze. Postaram się zagrać jak najdłużej. Jeśli będzie to 50 minut, to w porządku, ale jeśli uzbiera się ich 60 lub 70, to jeszcze lepiej. Wolę zagrać 70 dobrych minut niż 90 przeciętnych – zauważył.

Belgia to jeden z faworytów do wygrania całego turnieju. Hazard nie ukrywa swoich wysokich ambicji.

– Jeśli dotrzemy do finału i przegramy, będę głęboko rozczarowany. Jeśli zagram w kolejnym dużym turnieju, ale odpadniemy w półfinale, to również będzie to dla mnie porażka. Chcę grać dobrze, strzelać gole i pomóc mojej drużynie w wygrywaniu wszystkiego, co jest do wygrania. Tylko wtedy będę w pełni zadowolony – stwierdził.

Mecz z Finlandią rozpocznie się o godzinie 21:00. Gracz Realu Madryt startuje w podstawowym składzie.