Za nami finał Mistrzostw Świata w Katarze, w którym mierzyły się ze sobą Argentyna i Francja. Mecz ten obfitował w wiele zwrotów akcji, ale ostatecznie padł łupem mistrzów Ameryki Południowej.
Podopieczni Lionela Scaloniego wygrali po rzutach karnych stosunkiem 4-2 i w związku z tym swój pierwszy Puchar Świata w karierze mógł podnieść Lionel Messi.
„Trójkolorowi” byli natomiast mocno rozczarowani boiskowymi zdarzeniami. Smutek podzielał też obecny tego dnia na miejscu prezydent Emmanuel Macron, który był jednocześnie dumny z postawy rodaków.
- Jestem teraz smutny, bo byliśmy naprawdę blisko tego, by odnieść sukces. Jednocześnie jednak powiedziałem graczom, że sprawili wspaniałą rzecz, a my byliśmy cały czas dumni i pełni emocji. Musimy teraz pogodzić się z porażką i wyciągnąć wnioski.
Kilka ciepłych słów z ust prezydenta padło też pod adresem Kyliana Mbappé, który strzelił tego dnia trzy gole.
- Popatrzcie: mamy dzisiaj wielkiego gracza, który strzelił trzy gole. Do tego nie pomylił się przy okazji rzutów karnych. To właśnie wtedy można przekonać się o prawdziwym kunszcie zawodnika. On ma dopiero 24 lata, a jest wspaniały - dodał.
Macron wypowiedział się również na temat Didiera Deschampsa.
- Rozmawiałem z nim i oczywiście poprosiłem go, żeby został z reprezentację Francji. Ja bardzo tego chcę, bo wykonuje świetną pracę. Powiedziałem mu, że musi z nami zostać - zakończył wywiad z RMC Sport.