Erling Braut Haaland i spółka porządnie namieszali. Rekordowe derby Manchesteru

2022-10-03 00:28:15; Aktualizacja: 2 lata temu
Erling Braut Haaland i spółka porządnie namieszali. Rekordowe derby Manchesteru Fot. Conor Molloy / pressfocus.pl
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: OptaJoe

Manchester City rozgromił Manchester United w derbach (6:3), do czego walnie przyczynił się Erling Braut Haaland. Podczas niedzielnego starcia padło kilka rekordów, o których warto wspomnieć.

Przed spotkaniem na Eithad Stadium Erik ten Hag zapewniał, iż jego podopieczni są odpowiednio przygotowani na zmaganie z „Obywatelami”, co dodatkowo podsycało atmosferę przed pierwszym gwizdkiem.

Jak się okazało, słowa Holendra bardzo szybko storpedowali piłkarze w błękitnych trykotach. Mistrz Anglii przewyższał gości w każdym aspekcie, punktując ich każdą niefrasobliwość. Finalnie mecz zapewnił nam istną strzelecką kanonadę, kończąc się pewnym zwycięstwem podopiecznych Pepa Guardioli stosunkiem 6:3.

187. derby Manchesteru zapisały się złotymi zgłoskami w kronikach. W historii kultowej rywalizacji jeszcze żaden mecz nie obfitował w aż dziewięć trafień.

W błękitnym trykocie szczególnie szaleli Phil Foden i Erling Haaland. Koledzy z zespołu opuszczali murawę z hat-trickiem na kontach, stając się trzecim takim duetem w historii Premier League. Przedtem dwa hat-tricki w jednym meczu ustrzelili w 2003 roku reprezentanci Arsenalu (Jermaine Pennant i Robert Pires) oraz w 2019 roku Leicester City (Ayoze Perez i Jamie Vardy).

Golleador urodzony w Leeds to trzeci piłkarz w dziejach zespołu z Rowley Street, który w derbowym meczu północno-zachodniego miasta Anglii wpisywał się na listę strzelców trzykrotnie. Oczywiście, znamienite grono również wzbogacił Phil Foden, meldując się na czwartej lokacie.

Ostatnio podobnym wyczynem mógł pochwalić się Francis Lee. 78-latek dokonał tego w grudniu 1970 roku – niemal pięćdziesiąt lat po pierwszym Horace’em Barnesie.

To nie koniec podbojów „dziewiątki” z Etihad Stadium. Rosły snajper wpisywał się listę strzelców trzykrotnie na przestrzeni trzech ostatnich spotkań na domowych obiekcie, co nie udało się przedtem nikomu.

Ponadto niedzielny popis pomógł mu stać się najszybszym strzelcem trzech „trójek” w historii angielskiej ekstraklasy. Wychowanek Molde FK potrzebował do tego zaledwie ośmiu gier. Poprzedni rekordzista, Michael Owen, cieszył się podobną zdobyczą po rozegraniu, uwaga, 48 spotkań. Norweg zawstydził pod tym względem jeszcze takie persony, jak Ruud van Nistelrooy, Fernando Torres, Andrew Cole i Luis Suárez.

***

Najszybsi zdobywcy trzech hat-tricków w historii Premier League (liczba potrzebnych spotkań):

1. Erling Haaland: 8

2. Michael Owen: 48

3. Ruud van Nistelrooy: 59

4. Fernando Torres: 64

5. Andrew Cole: 65

6. Luis Suárez: 71